Zapomniał wół, jak cielęciem był

Koleżanka z redakcji pojechała na zdjęcia zrobić materiał o tym, że na jednym z osiedli w Nowym Dworze Mazowieckim powstaje tor dla BMX’ów i mieszkańcy oczywiście protestują. Wróciła z nagranymi wywiadami z ludźmi. Stare babcie nie chcą toru, bo będzie hałas, młode matki wolałyby zamiast…

Co katolik wie o chrześcijaństwie, czyli fatalny poziom historii w polskich szkołach

Gdy mój syn kończył podstawówkę, a było to kilka lat temu, zorganizowałam dla jego klasy wycieczkę po warszawskiej Pradze. Piesza wycieczka, której przewodnikiem był mój znajomy – bon vivant warszawskich przewodników – wiodła nas tzw. „trasą trzech religii”. Zaczynaliśmy w kościółku z kaplicą Matki Boskiej…

Nie Quadę na to laski

Nigdy nie interesowały mnie quady. Do dziś. Teraz jednak interesują mnie nie w tym znaczeniu, że chcę kupić, mieć, jeździć, ale chcę, by były pojazdami rejestrowanymi! Dlaczego? Po raz trzeci w życiu pojechałam z klasą mojego syna na wycieczkę rowerową do Nieporętu. Z Nieporętu ruszyliśmy…

Jaka piękna żałoba, czyli ja po śmierci chcę zniknąć

Poniższy tekst jest odpowiedzią na artykuł: Stwierdziła zgon żyjącej kobiety; została zawieszona Miałam 20 lat, gdy pierwszy raz musiałam jak dorosły człowiek załatwiać czyjś pogrzeb. Historia była i jest na tyle straszna, że przez 10 lat jej nie opowiadałam, bo wpadałam w histerię. Potem już…

Iksum iksum itede, czyli wielki chlast ułana i bestyji

Jakiś czas temu pisałam o wanadziei, moctruchu i innych słowach, które opacznie rozumiemy słuchając niezbyt wyraźnie śpiewanych piosenek czy pieśni. Jakoś tak dziwnie się składa, że są to z reguły pieśni religijne, choć… nie brak i piosenek popularnych. Znajomy mówił, że wiele myślał o jakiejś…

Największe uszy, czyli jak mnie znaleźć w sieci

Mój strona domowa piekarska.net umieszczona jest na płatnym serwerze. Wybrałam ten serwer z wielu względów. Między innymi z tego powodu, że ma dość przejrzyste statystki. Mogę zaglądać ile osób weszło na stronę, ile przy tym obejrzało podstron itd. Mogę też popatrzeć, czemu zawdzięczam wizyty czytelników…

A jednak na moje wyszło

Kilka miesięcy temu opisywałam historię rodziny Polaków, którzy przybyli do Warszawy jako repatrianci z Kazachstanu. Opisywałam, jak nastoletniej Daszy kupowałam telewizor i co z tego wynikło. Pisałam, że ten kontakt z nieznającymi polskiego Polakami sprawił, że musiałam mówić po rosyjsku, a to z kolei pozwoliło…

W pracy bezpieczniej?

Gdzie grasują złodzieje? Okazuje się, że wszędzie! Nie tylko w pracy, ale i w domu. A w obu tych miejscach człowiek pod tym względem powinien czuć się bezpiecznie. Przynajmniej moim zdaniem. Dlaczego w obu? Bo praca to czasem jak dom. Gdy jako nastolatka czytałam „Tajemnicę…

Dobre zdjęcie tylko w garniturze

Pojechałam dziś na zdjęcia dla Kuriera Mazowieckiego do jednej z podwarszawskich miejscowości. Tam w zespole szkół odbywało się „Spotkanie pokoleń – od AK do Solidarności”. Sala nabita była gośćmi i ważnymi osobistościami. Po Sali kręcił się uczeń schludnie ubrany w dżinsy i jasny sweter, spod…

Moja Saska Kępa

Saska Kępa zawsze wydawała mi się magiczna i tajemnicza. O tym, że stoi tu nasz dom po prababci wiedziałam od dawna. Jednak w dzieciństwie nigdy tu nie przyjeżdżałam. W domu mieszkali lokatorzy, więc ojciec nawet nie chciał mi powiedzieć gdzie to jest. Po co? I…