Zapomniał wół, jak cielęciem był

Spread the love

Koleżanka z redakcji pojechała na zdjęcia zrobić materiał o tym, że na jednym z osiedli w Nowym Dworze Mazowieckim powstaje tor dla BMX’ów i mieszkańcy oczywiście protestują. Wróciła z nagranymi wywiadami z ludźmi. Stare babcie nie chcą toru, bo będzie hałas, młode matki wolałyby zamiast toru powiększony plac zabaw dla dzieci. Taki z huśtawkami i piaskownicą. Bo ten, który jest, to ich zdaniem za mało. Babcie wołają, że na torze będą gromadzili się chuligani. Matki z kolei wołają, że tor powinien być na obrzeżach miasta, bo tor to hałas i w ciągu dnia przez ten hałas dzieci na pewno nie będą mogły spać.

Jakże ten protest jest polski! Przecież u nas zawsze jak coś powstaje, trzeba to natychmiast oprotestować. Dla zasady.

Oczywiście w przypadku toru dla BMX’ów mnie ciekawi, co zrobią protestujące matki, gdy ich pomysł przejdzie, a piaskownicowe dzidziusie wyrosną z robienia babek i dorosną do BMX’ów. Czy nie będą żałować, że nie zgodziły się na tor blisko domu i dzieci jeżdżą za miasto? Ciekawi mnie też, co zrobią babcie, gdy zamiast toru rozbuduje się plac zabaw i wieczorem w piaskownicy spotkają menela. W końcu gdzie jest napisane, że chuliganom do picia wódki potrzebny jest tor dla BMX’ów? Z tego, co znam życie wystarczy im flaszka, bo menel to z powodzeniem, jak to się mówi: „zrobi z nogi kołek, z dupy stołek” i wypije gdzie się tylko nadarzy okazja. Oczywiście decyzja w sprawie toru jeszcze nie zapadła. To się tam będzie jeszcze ciągnąć, a ludzie będą to analizować i kisząc we własnym smrodku, awanturować się o to godzinami, a może nawet dniami, tygodniami i miesiącami. A nastolatki chcą toru. A dorośli veto. Tacy jesteśmy. Jakże łatwo wół zapomina, gdy cielęciem był.

Print Friendly, PDF & Email

Author: Małgorzata Karolina Piekarska

Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka, dziennikarka i muzealniczka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...