Warszawskie korzenie
Po moim ostatnim wpisie o Powstaniu Warszawskim posypały się na mnie gromy. Rozpisali się oburzeni czytelnicy uprzejmie donosząc, że stryj zginął niepotrzebnie. Mam idiotyczny, zdaniem zwłaszcza moich przyjaciół, zwyczaj odpisywania na każdy list. To czasem męczy. Dlatego bywa, że gdy listów w jakiejś sprawie jest…