Zabawne pytania, czyli drżyjcie ekonomiści
Pisałam kiedyś, że zazdroszczę Basi Gawryluk i Grzesiowi Kasdepke oraz innym pisarzom piszącym dla dzieci zwariowanych pytań, jakie zadają czytelnicy na spotkaniach. Piszę dla młodzieży, więc mój czytelnik ubrany jest już w gorset konwenansów. Boi się obciachu i pewnych pytań nie zada. No owszem, zdarzyło…