Głupi biedny, a bogaty mądry?

Myślę o tym od kilku dni. Dokładnie od chwili, gdy wymieniłam korespondencję z pewnym żyjącym za granicą poetą. Ów poeta przysłał mi spisany wywiad jaki przeprowadziła z nim do radia jedna dziennikarka. Jego prośba brzmiała, bym gdzieś ten wywiad zamieściła. Wywiad był niezredagowany, więc odpisałam,…

O co pytają czytelnicy?

Kilka tygodni temu byłam na wieczorku autorskim znajomego poety. Autor czytał wiersze, a potem… słuchacze, goście, czytelnicy zadawali pytania. Szczególnie utkwiła mi w pamięci scena, kiedy wstała pewna starsza pani i powiedziała, że wiersze poety są smutne i nie ma w nich rymów. Ona stwierdza,…

Oraz na trąbie zrobić supełek

Szykuję się do wyjazdu na spotkanie autorskie w Jaśle. Ode mnie to kawał drogi. Mam tam być dziś, a spotkanie mam jutro o ósmej rano. Będę jechała z przesiadką. Nie chce brać samochodu, bo podróż mnie zmęczy, a tak… poczytam sobie i popiszę w pociągu…

Zwariowany świat komórki V

Czekałam na moment wyłączenia komórki, by spokojnie pisać. Spokojnie nie było, choć… trochę napisałam. Dlaczego nie było spokojnie? Chyba można takie wyłączanie komórki praktykować wtedy, gdy powie się wszystkim, że się wyjechało i to za granicę. A kto w to uwierzy samotnej matce, gdy rok…

Trzy w jednym

Ten wpis powinien nosić tytuł „Poezja wokół mnie” plus kolejny numerek albo „LO-teria się pisze” i też kolejny numerek, albo… „Najlepszy mój pomysł” i oczywiście tradycyjnie kolejny numerek, albo… no właśnie! Tu nie zdradzę jaki mógłby być czwarty tytuł, bo byłby bez numerka. Oczywiście gdybym…

Ostateczne podsumowanie XVII finału WOŚP

Miło mi napisać, że z pomocą przyjaciół i czytelników udało mi się uzbierać ponad 380 złotych. Tak jak co roku orkiestra bije rekord i zbiera coraz więcej pieniędzy, tak ten rekord biję i ja. Wszystkim za to serdecznie dziękuję. Related posts: Dziękuję… Miło mi poinformować,…

„LO-teria” się pisze, czyli uchylam rąbka tajemnicy

Wprawdzie tytuł sugeruje, że coś robi się samo, ale… nie da się ukryć, że samo nic się nie pisze. Ja piszę. Wyłączyłam komórkę i piszę. Ostatni tydzień zaowocował dwoma skończonymi rozdziałami i dwoma zaczętymi. Tu fragmencik… Malutki… (…) Zanim kelnerka przyniosła zamówione przez Kubę dwie…

Jak na Titanicu

Moja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jest tak niezatapialna, jak ta na Titanicu. Dlaczego? Dlatego, ze nadal gra. CountryMama, która po raz drugi wylicytowała (tym razem za 48,50) „Dziewiętnastoletniego marynarza”, tak jak i poprzednio poprosiła o wystawienie go znów na licytację. Tak więc „Dziewiętnastoletni marynarz” już…