Od pomyksu do blomby
Rozmawiają dwie blondynki. – Przechodziłam wczoraj a propos kawiarni i skompromitowałam dwa ciasteczka. Siedzący obok mężczyzna zwraca uwagę: – Proszę pani. Nie powinno się używać słów, których znaczenia nie znamy. – Do mnie to alibi? O jakże śmieszy nas ten kawał, a jednak… znam dziesiątki…