Nie ma już statku do Młocin, choć środkiem Wisła płynie…

Zostałam ostatnio zaproszona na artystyczny rejs po Wiśle. Nie był może tak kultowy, jak ten wyreżyserowany przez Marka Piwowskiego, ale zawsze to rejs i zawsze to przyjemnie popływać statkiem po Wiśle. I tak 25 lipca przez trzy godziny pływałam statkiem po królowej polskich rzek z…

Wrona, bociek i pies, czyli co do gara?

Gdy człowiek jest pijany i głodny to mam wrażenie, że do gęby włoży wszystko. Mój świętej pamięci stryj, który niestety za kołnierz nie wylewał, opowiadał mi jak to kiedyś nad Pilicą pijąc z kolegami wódkę szukali zagrychy. Były to czasy, gdy w sklepach poza octem…

Niemcy widzą je w glorii, a my?

Co roku rozpoczynają się dyskusje na temat sensu wybuchu Powstania Warszawskiego. Nie biorę w nich udziału. Nie widzę sensu tych dyskusji. Powstanie Warszawskie to niezaprzeczalny fakt, a jako absolwentka wydziału historycznego UW o faktach dyskutować nie lubię. Jestem za podawaniem ich do wiadomości, a nie…

W cieniu, a może i blasku KDT, czyli o tęsknocie za średniowieczem

Eksmisja sądowa z Hali KDT była cały dzień głównym tematem wszystkich serwisów. A także wszystkich wydań Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego. Zresztą… jako lokalny program i najstarszy telewizyjny miejski serwis informacyjny, na ten temat wiemy sporo. Od początku śledziliśmy wydarzenia związane z KDT. Byliśmy tam niemal od…

Powszednie jak chleb

Czy rozmawiać z dzieckiem o Powstaniu Warszawskim? Jak to robić? Moi rodzice nie mieli tego dylematu. Dlaczego? Powstanie było w moim domu tak powszednie, jak chleb. Ojciec miał 12 lat, gdy wybuchło. Do walki stanął jego starszy brat – Antek. Miał 15 lat, gdy 1…

Mówią duchy

Kilka tygodni temu po raz pierwszy dla Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego przygotowałam materiał o mordzie na ludności cywilnej Woli podczas Powstania Warszawskiego. Od tamtej pory wracałam do sprawy kilkakrotnie. Dziś znów wyruszyłam z kamerą w miasto zbierać wspomnienia i nazwiska pomordowanych cywili. Wszystko dlatego, że o…

Za dużo z tym roboty…

Jakieś pół roku temu pisałam o czytelniczkach Magazynu 13-tka, na łamach którego udzielam porad. Otóż porad udzielam w gazecie raz w miesiącu i na forum miesięcznika raz w tygodniu. Przyznam, że większość pytań powtarza się. Wiele jest takich, że żądanie odpowiedzi na nie jest dowodem…

Postęp czy podstęp, czyli jeszcze słowo o „rodzince”

Opisałam tu ostatnio pewną historię. (Kto ma kogo w dupie, czyli historia pewnej „rodzinki”). Pisałam o tym, jak w obronie mieszkającej w namiocie pary zadzwoniła telewidzka i zwyzywała mnie od ostatnich. Historię dzieci „rodzinki” mocno przeżywałam, a tu ktoś mnie wyzywa. Szok! Dziś jednak przeżyłam…

Prawda czy prowokacja?

Kilka miesięcy temu córka moich znajomych została przez koleżanki ze szkoły oskarżona o grożenie im śmiercią. Nastolatka miała to robić na Gadu-Gadu. Za pomocą tego komunikatora miała pisać do swoich koleżanek, że je zabije. Ojciec jednej z nich to prokurator. Z komputerowym wydrukiem logu rozmowy,…

Kto ma kogo w dupie, czyli historia pewnej „rodzinki”

Wczoraj radomski reporter zrobił dla nas materiał o „rodzince”, która mieszka w namiocie nad zalewem i żąda od miasta mieszkania. Pani ma lat 24 i nie pracuje. Pan 49 i też nie pracuje. Pani jest w ciąży z trzecim (!) dzieckiem. Poprzednią dwójkę decyzją sądu…