Prawie jak Maria Dąbrowska…

Byłam ostatnio na spotkaniu autorskim w Choszcznie. Tamtejsza biblioteka im. Marii Dąbrowskiej jest w posiadaniu kilku rękopisów pisarki, bo jej krewna była w Choszcznie bibliotekarką. Miałam możność obejrzeć rękopisy i przyznaję, że zafascynował mnie zwłaszcza jeden z nich. Czytając go wreszcie odetchnęłam z ulgą. Do…

Tam gdzie myją wagony…

No i ruszyłam w trasę. Wymęczona chorobą, osłabiona, ale… ponieważ dusza rwie się do pracy, więc dlatego kilka dni temu wyruszyłam na spotkania autorskie do Wielenia, Trzcianki i Choszczna. Wprawdzie osłabienie spowodowało, że w pociągach podsypiałam, a w hotelach spałam jak zabita, ale przeżyłam i…

Śląski Bełchatów i duch pani G.

Gdy byłam uczennicą podstawówki nienawidziłam geografii. Wszystko za sprawą pani G. Była to kobieta straszna. I nie dlatego, że miała marchewkowe włosy i przyjaźniła się z chemiczką o włosach czerwonych. Była straszna nie z wyglądu, ale z charakteru. Właściwie dziś to ktoś by powiedział, że…

I klasa?

Od kiedy jakieś dwa lata temu w pociągu relacji Warszawa Kraków pewien pan puścił mi pod nos bąka i zrzucił na głowę walizkę, aż mi w oczach pociemniało – zrobiłam się „burżujem”. Jeśli jest taka możliwość – jeżdżę pociągami pierwszą klasą. Teoretycznie powinno być wygodniej…

Prawie, jak Niesamowity Dwór, czyli słówko o tym, co wiemy o wolnomularstwie

Zastanawiałam się ostatnio nad tym, jak niewiele wiemy o masonach. Coś tam niby dzwoni nam w uchu, ale nie do końca. Większość ludzi kompletnie nie ma pojęcia kim byli wolnomularze. Nie ma tez pojęcia kto należał do loży masońskich itd. Myślałam o tym kilka tygodni…

Książka od racjonalizatora produkcji

Mam taki zwyczaj, że na spotkania autorskie zabieram kilka swoich książek. Wychodzę z założenia, ze nikt nie ma obowiązku mnie znać, aa nawet wręcz przeciwnie. Ludzie maja prawo nie wiedzieć o mnie nic. Jakoś trzeba się więc zaprezentować. Nie opublikowałam znowu tych książek tak dużo,…

Kluchy z „Misia”, czyli cudowna podróż

Jadę na spotkanie autorskie do Sieradza pociągiem relacji Warszawa Wrocław. Jest cudnie. Mam miejsce i to przy oknie, przodem do jazdy i w przedziale dla niepalących. Wraz ze mną jedzie jakaś para. Rozmawiają półgłosem, więc mogę i pisać i czytać. Słowem sielanka. A jednak… ani…

Bezpieczny przejazd?

Dopiero co pisałam o swojej nerwówce przed podrożą na Krym, a tu proszę. Okazuje się, że przykre niespodzianki mogą mnie spotkać w ojczyźnie.Wybrałam się rano na spotkanie autorskie do Bielska-Białej. Wszystko w ramach festiwalu literackiego „Cztery pory prozy”. Podróż była ustalona. Bilety tam i z…