Kluchy z “Misia”, czyli cudowna podróż

Spread the love

Jadę na spotkanie autorskie do Sieradza pociągiem relacji Warszawa Wrocław. Jest cudnie. Mam miejsce i to przy oknie, przodem do jazdy i w przedziale dla niepalących. Wraz ze mną jedzie jakaś para. Rozmawiają półgłosem, więc mogę i pisać i czytać. Słowem sielanka. A jednak… ani na czytaniu ani na pisaniu skupić się nie mogę. Dlaczego? Gdy wyruszyliśmy z Warszawy przez megafony przywitał nas głos kierownika pociągu. Brzmiał tak, jakby pan miał kluchy w buzi. Coś jak ta kobieta z „Misia” Stanisława Barei mówiąca po angielsku. Zaczęłam się śmiać i… nie mogę przestać. Cały czas brzmi mi w uszach; „palenie dozwolone jest w wyznaczonych miejscach, w każdym wagonie są to ostatnie trzy przedziały z popielnycamy”.

Print Friendly, PDF & Email

Author: Małgorzata Karolina Piekarska

Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka, dziennikarka i muzealniczka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...