Moje ulubione pytania…

Są trzy pytania, które kocham nad życie. Kocham je tak, że ilekroć je słyszę, prawie dostaję szału. Napisałam „prawie”, bo w rezultacie nic z tym nie robię poza udzielaniem na nie debilnej odpowiedzi… Pierwsze brzmi: „Czy to ty?” Chciałabym poznać kogoś, kto na takie pytanie…

Śląski Bełchatów i duch pani G.

Gdy byłam uczennicą podstawówki nienawidziłam geografii. Wszystko za sprawą pani G. Była to kobieta straszna. I nie dlatego, że miała marchewkowe włosy i przyjaźniła się z chemiczką o włosach czerwonych. Była straszna nie z wyglądu, ale z charakteru. Właściwie dziś to ktoś by powiedział, że…

Komórka do Sznuka i pozdrowienia dla Kondrata

Dziś cały dzień dobijał się do mnie jakiś pan. Nawet się przedstawił. Jego nazwisko nic mi nie mówiło, ale on rozmawiał ze mną tak, że zrozumiałam, że co najmniej sto razy był u mnie w domu. Choć słowo daję, że jego nazwisko było dla mnie…

Ile masz lat? Kto może w twarz rzucić ci? Drań!

To śpiewała kiedyś Urszula, a ja nucę ostatnio z wielu powodów. Po pierwsze między innymi z tego, że kiedyś ciągle byłam na coś za młoda. Potem na wiele rzeczy zrobiłam się za stara. A nigdy nie jestem w sam raz. Po drugie mam też myśli…

Małgosia contra Karolcia

Bardzo nie lubię, gdy ktoś ucina mi drugie imię. Pewnie wynika to z tego, że po okresie wstydzenia się obu imion, co oczywiście miało miejsce, gdy byłam dzieckiem, a imię Małgorzata było popularne i wydawało mi się głupie, a Karoliny nie lubiłam, bo jest „odmęskim”,…

Pomódlmy się do Syrenki!

Słabo, słabo, słabiutko… tyle mam do powiedzenia po dzisiejszym nagraniu trzeciego odcinka „Detektywa warszawskiego. Drugi odcinek emisję miał wczoraj, bo program nadawany jest raz na dwa tygodnie w piątki o 19.05 i był poświęcony fikcyjnym bohaterom upamiętnionym w Warszawie stąd jego tytuł: „Fikcyjni bohaterowie w…

Orlątko, czyli znów myślę o Lwowie

Nie chce mi się opisywać dzisiejszego dnia. Napomknę więc tylko, że by męczący i nawet przemoczyłam nogi, co zaowocowało potem snuciem się po redakcji w cztery numery za dużych kapciach montażystki. Na 20-tą pojechałam z synem do Muzeum Powstania Warszawskiego na Koncert Niepodległości. Uczucia mam…

Odkręcanie poplątania, czyli prośba o mapę

Słynna „nie moja” śruba w tylnym prawym kole okazała się… moją śrubą antywłamaniową. Po prostu wszyscy, którzy braliśmy się za odkręcanie koła źle zakładaliśmy nasadkę na tę właśnie antywłamaniową śrubę. Innymi słowy znowu miałam w życiu pod górę. Tak myślę, że u mnie wszystko zawsze…

Szewc bez butów chodzi…

Takie stare powiedzenie przypomniało mi się wczoraj, a to za sprawą programu w TVP Kultura zatytułowanego „Rozmowy Jerzego Sosnowskiego”, którego miałam przyjemność być gościem. Nagranie miało miejsce w zeszłym tygodniu. Emisja wczoraj w nocy o 22:35 (a druga o 02:35). Tak się złożyło, że wczoraj…