Góralu, czy ci nie żal?

Spread the love

Znęcać się nade mną od pół roku? To taka moja prywatna piosenka. Bo to w kwietniu tego roku dostałam pierwszy telefon do niejakiego pana Górala – speca od okien. Sprawę nawet opisałam na blogu. Ulżyło, ale… nie zmieniło mojego życia ani na jotę. Chętni na zrobienie okien przez pana Górala walą drzwiami i oknami… do mnie. Nie zastając pana Górala są niemili. Kilku wmawia, że już tu dzwonili i pan Góral odebrał. Parę razy próbowałam dowiedzieć się w jakiej miejscowości ów Góral szaleje ze swoimi oknami, ale ludzie, wkurzeni, że pod moim numerem telefonu nie ma pana Górala – odkładali słuchawkę. Tak więc jestem zdana na łaskę i nie łaskę ich, pana Górala i tajemniczej gazety, która co jakiś czas drukuje mój numer telefonu jako numer fachowca od okien.

Print Friendly, PDF & Email

Author: Małgorzata Karolina Piekarska

Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka, dziennikarka i muzealniczka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...