Kto komu przynosi wstyd?

Taki porządny ojciec a córeczka…hmm materiały o szaletach robi dla TVP. Niestety adekwatnie do poziomu. Trudno, talentu czasami się nie dziedziczy. Śląska Taki komentarz pojawił się na mojej stronie pod moim wspomnieniem o ojcu. Zatkało mnie, ale… zatwierdziłam. W końcu postanowiłam kiedyś, że zatwierdzam wszystkie…

Może i nie dla idiotów, ale czyż nie idioci tam pracują?

Było przed 10 rano, kiedy pojechałam do Media Markt po tusz do drukarki. Tam było mi najbliżej, a umówioną rozmowę, do której potrzeba mi było wydrukować kilka tekstów miałam o 11. Kupiłam tusz, a przy okazji flamastry do pisania po CD (ciągle o nich zapominałam)…

Psujstwo na szczęście

Fotografuję od ósmego roku życia, kiedy na I komunię świętą dostałam aparat Smiena symbol. Przez lata przeszłam przez rożne aparaty. 3 modele Zenitha, pożyczoną Prakticę, która ukradziono mi w pociągu i musiałam znowu zapożyczyć się, by oddać szmal, 2 Ljubitiele, Linhoffa na studiach, tradycyjną lustrzankę…

Granice wolności

Zawsze wydawało mi się, że na blogu można pisać co się chce, pod warunkiem, że nie łamie się prawa. Cóż się okazuje? Są tacy, co maja na ten temat inne zdanie. W czerwcu postanowiłam równolegle z blogiem prowadzić moBloga. Fotograficzne relacje z życia. Pstrykasz zdjęcie…

Gloria Victis, czyli w przededniu 64 rocznicy Powstania Warszawskiego

„Ilekroć rozum Powstanie przeklnie, tylekroć serce ujrzy je w glorii” – Halina Brzozowska – sanitariuszka Dziś idę walczyć – Mamo! Dziś idę walczyć – Mamo, Może nie wrócę więcej, Może mi przyjdzie polec tak samo, Jak tyle, tyle tysięcy Poległo polskich żołnierzy Za wolność naszą…

Dziś som moje órodziny

Zawsze w dniu urodzin myślę o… Nie. Nie o mamie, która urodziła mnie przez cesarkę, na którą zdecydowano się, gdy zaczęły jej odchodzić zielone wody płodowe, bo wcześniej uznano, że 40-letnia pierwiastka nie kwalifikuje się do cesarskiego cięcia. Nie. Nie o tacie, który modlił się…

Dla dzieci? Czy nie?

Kiedy po raz pierwszy ukazała się „Klasa pani Czajki” wielu z moich znajomych bardzo chciało, bym podarowała im egzemplarz z dedykacją. Parę razy uległam. Niestety z reguły te osoby, które dostały ode mnie książkę za darmo nie przeczytały jej. Pamiętam szczególnie rozmowę z pewną panią,…

Wiwat mały Mateuszek!

„Witam! Mam na imię Mateusz (3770g, 54 cm). Grzecznościowo korzystam z telefonu taty. Mama czuje się … jak po porodzie. Ja też!? Pozdrawiamy.” Taki SMS zerwał mnie na równe nogi o szóstej rano. To kolega z redakcji oznajmił narodziny syna. Tymi urodzinami żyliśmy w redakcji…