Gloria Victis, czyli w przededniu 64 rocznicy Powstania Warszawskiego

Spread the love

„Ilekroć rozum Powstanie przeklnie,

tylekroć serce ujrzy je w glorii”
– Halina Brzozowska – sanitariuszka

Dziś idę walczyć – Mamo!

Dziś idę walczyć – Mamo,
Może nie wrócę więcej,
Może mi przyjdzie polec tak samo,
Jak tyle, tyle tysięcy
Poległo polskich żołnierzy
Za wolność naszą i sprawę.
Ja w Polskę, Mamo, tak strasznie wierzę.
I w świętość naszej sprawy.

Dziś idę walczyć – Mamo kochana,
Nie płacz, nie trzeba, ciesz się, jak ja,
Serce mam w piersi rozkołatane,
Serce mi dziś tak cudnie gra.
To jest tak strasznie dobrze mieć Stena w ręku
I śmiać się śmierci prosto w twarz,
A potem zmierzyć – i prać – bez lęku
Za kraj! Za honor nasz!
Dziś idę walczyć – Mamo!…

Józef Andrzej Szczepański „Ziutek”
Warszawa, przed 31 lipca 1944 r.

Apel Warszawy

Tu – zęby mamy wilcze, a czapki na bakier,
tu u nas się nie płacze w powstańczej Warszawie:
tu się Prusakom siada na karkach okrakiem,
tu wrogów gołą garścią za gardło się dławi!…

– A wy tam wciąż śpiewacie, że w kurzu krwi bratniej,
że z dymem pożarów niszczeje Warszawa…
– A my tu nagą piersią na salwy armatnie,
na wasz podziw, na śpiewy i na wasze brawa.

Czemu żałobny chorał śpiewacie wciąż w Londynie,
gdy tu – nadeszło wreszcie oczekiwane święto?…
U boku chłopców swoich walczą ich dziewczęta
i nawet dzieci walczą i krew tu dumnie płynie.

Hallo! Tu – serce Polski!… Tu woła – Warszawa…
Niech pogrzebowe śpiewy wyrzucą z audycji!…
Nam ducha starczy dla nas, i starczy go dla was.
Oklasków też nie trzeba. Żądamy – amunicji!!!

Zbigniew Jasiński „Rudy”
Warszawa, przed 24 sierpnia 1944 r.

Jedyna prawda

Jest tylko jedna prawda
Bez kłamstw wykrętnych, bez cienia:
Prawda walczącej Warszawy,
Prawda ludzkiego sumienia.
Jest tylko jedna cena,
Którą oznaczyć najprościej:
Cena ludzkiego życia,
Płacona za prawdę wolności.
Jest tylko jedna droga
Od krzywd daleka, od sporów:
Droga uczciwych ludzi,
Droga ludzkiego honoru.
Nam niepotrzebne są słowa,
Ani przemówień ton łzawy!
Niech politycy szukają
Sumienia w gruzach Warszawy,
Niech odszukają tam wolność
Dawno zgubioną w traktatach –
My – dosyć mamy współczucia!
Dosyć uśmiechów Piłata!
Do świata Polska przesyła
Apel tragiczny i krwawy:
Honor ludzkości Historia
Odmierzy Golgotą Warszawy.

Ryszard Kiersnowski
Francja, wrzesień 1944 r.

Antoni Bronisław Piekarski
strz. „Antek”, „Hamlet”

ur. 28-11-1928 – poległ. 7-09-1944 przy ul. Zielnej 4.

Akt zgonu napisany ołówkiem na wyrwanej z zeszytu kartce papieru podpisał podporucznik Robak. Treść aktu:
„Piekarski Antoni Bronisław, urzędnik, ur. 28.II.1928 zamieszkały ul. Morszyńska 5. Poległ dn. 7 września przy ul. Zielnej 4.
Robak por.”

W 1974 roku mój ojciec w programie świadkowie wołał:
„Wzywam porucznika Robaka, wzywam towarzyszy broni mego brata. Chcę aby opowiedzieli mnie, mojemu młodszemu bratu, którego wówczas nie było na świecie, bratankowi i mojej córce o losie jednego z wielu.”

Dziś wiem, że Antoni dostał najpierw w głowę, potem w piersi i koledzy wciągnęłi go do bramy. Dowódca wołał: „Rzućcie to ścierwo! Do szturmu skurwysyny! Do szturmu!” Ale do tego szturmu Antek już nie poszedł. Został w bramie podwórka przy Zielnej 4. Krzyż z jego grobu wisi u mnie w salonie na głównej ścianie. Na nim zdjęcie Antka, jego hełm i taśma z karabinu maszynowego.
Mój syn w tym roku kończy 15 lat. Bałam się dać mu na imię Antoni.

Author: Małgorzata Karolina Piekarska

Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka, dziennikarka i muzealniczka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...