Straszne życie praworęcznej

Gdy pisałam wczoraj, że wywróciłam się na cmentarzu jeszcze ręka mnie nie bolała. Boleć zaczęła po 7 godzinach od wywrotki. Początkowo zresztą nie połączyłam tego bólu z cmentarnym upadkiem. Dopiero potem sobie przypomniałam o wywrotce. Spojrzałam na zdartą skórę i… wszystko ułożyło mi się w…

Pan Hilary pod opieką rodziców

Pisałam kiedyś, że nie specjalnie lubię nosić szkła kontaktowe. Zdecydowanie wolę okulary. Dziś rano musiałam jednak założyć szkła. Po prostu czesząc się niechcący zrzuciłam okulary z nosa na podłogę i… przepadły jak kamień w wodę. Bez nich jestem ślepa, więc znaleźć cokolwiek na podłodze było…

Życie jak telenowela

Oglądałam w swoim życiu tylko jedną telenowelę. Było to wiele lat temu, a telenowela nazywała się Dynastia – dziś „dzieło” kultowe. Oglądałam, bo taki mam zwyczaj, że zapoznaję się z produktami pop kultury, by wiedzieć, co w trawie piszczy. Wtedy ów, zdawało mi się tasiemcowy…

Zespół sobotniej nocy…

Pierwszy raz usłyszałam o tym na studiach. Opowiadała koleżanka, której ojciec był lekarzem, że coś takiego w medycynie istnieje. „Zespół  sobotniej nocy” z angielskiego „saturday night palsy” jest charakterystyczny dla alkoholików, którzy po wypiciu, ze zmęczenia zasypiają na ławce w parku z głową podpartą na…

W moim KF’ie…

Nucę dziś starą piosenkę grupy Daab „W moim ogrodzie” zmieniając słowa na: „w moim KF’ie gdzie Tadek gości, Co straszy piekłem i potępieniem, Już towarzyszy mu redaktor chamek, Co myśli, że jest mediów sumieniem tra la la, tra la la…” A wszystko przez to, że…

Podzwonne krymskiej podróży, czyli zapraszam do galerii

Od kilku dni teoretycznie odpoczywam. Piszę 'teoretycznie’, bo porządkuję zdjęcia i przygotowuję artykuły do gazet.  To też czasochłonne. O ile na artykuły trzeba będzie jeszcze poczekać, o tyle na zdjęcia nie.  Zapraszam do onetowskiej galerii. Fotografie są dostępne pod adresem: http://foto.onet.pl/2olb8,ok40l4x0wkk0 (wystarczy wcisnąć play). Related posts:…

14 -Krymska wyprawa peugeotem z plusem

W niedzielę rano wyruszamy z powrotem do Polski. Jeszcze tylko krótki postój przed polskim kościołem św. Antoniego. Potem odbieramy Janusza, który ostatnie noce spędził u rodziny Oleny i w pierwotnej konfiguracji wyruszamy w stronę granicy. Konfiguracja pierwotna oznacza, że w peugeocie 3008, czyli w „gwieździe”…

13 -Krymska wyprawa peugeotem z plusem

Po raz drugi Lwów wita nas mroźnym powietrzem. Jeszcze wprawdzie temperatura nie spadła poniżej zera, ale plus trzy to przecież nie upały, które dwa dni temu dawały nam się we znaki na Krymie. Zimowych butów nikt z nas nie ma. Ja – przez zupełnym przypadek,…

12 -Krymska wyprawa peugeotem z plusem

Nocowaliśmy w Humaniu. To połowa drogi z Krymu do Lwowa. Już nie zwiedzamy, zresztą pogoda za oknem okropna. Temperatura coraz niższa i na dodatek leje deszcz. Teraz podsumowujemy wrażenia. Marzena pyta o absurdy. Mnie wydaje się, ze notowałam je cały czas. A może nie? Może…

11 -Krymska wyprawa peugeotem z plusem

Hotel „Lidija”, choć najlepszy w Teodozji i na dodatek z WiFi, nie pomaga w pracy. Nie mogę zamieścić nic na blogu, bo… Onet założył blokadę, na wszelkie próby łączenia się z takiego miejsca. Pewnie ukraiński adres i fakt, że korzystamy z łączy niezabezpieczonych, robią swoje….