Barwne życie brązowego Żeromskiego

Barwne życie brązowego Żeromskiego Pojechałam ostatnio na specjalne wyjazdowe zebranie Stowarzyszenia Pisarzy Polskich do Siedlec. Jestem w zarządzie Oddziału Warszawskiego SPP, a ponieważ Fundacja Domu Literatury wypożyczyła na czas Euro cały Dom Literatury jednej z brytyjskich stacji telewizyjnych, więc nie mieliśmy gdzie zrobić zebrania. Decyzja…

Do mnie czy nie?

Do mnie czy nie? Kilka dni temu zadzwoniła do mnie jakaś pani i spytała, czy nie zechciałabym zasiąść w jury pewnego miejskiego konkursu. Zdziwiłam się, ale… czemu nie? Byłam już w jury różnych konkursów. Przeważnie literackich, ale i recytatorskich, muzycznych i plastycznych. Czemu nie inwestycyjnego?…

Niech żyją bibliotekarki!

Niech żyją bibliotekarki! Spotkania autorskie, na które jeżdżę po całej Polsce, obfitują w różne zdarzenia i różne rozmowy. Przygody mam w pociągach, autobusach, na stacjach benzynowych, w hotelach i na samych spotkaniach. Ostatnio zadano mi pytanie: „Czy pani wie, że zbieraliśmy pieniądze na spotkanie z…

Po co infolinia?

W dzieciństwie dwukrotnie płynęłam statkiem nad Zalew Zegrzyński. Od kiedy przywrócono rejsy, chciałam popłynąć tą trasą. Niestety kupno biletu na rejs statkiem Zefir graniczy z cudem, dlatego przez dwa lata to mi się nie udawało. W sobotę zajrzałam na stronę Zarządu Transportu Miejskiego, by sprawdzić…

Na wzmocnienie patriotyzmu

Nic tak nie wzmacnia miłości jak negatywne porównania. Po wizycie na Ukrainie stwierdziłam po raz kolejny, że naprawdę bardzo kocham swój kraj. „Cudze chwalicie, swego nie znacie” – pisał Stanisław Jachowicz, a ja… za nim powtarzałam to zdanie przejeżdżając dwie ukraińskie obłasti – zakarpacką i…

Żegnajcie haluszki

Żegnajcie haluszki Na Ukrainę przyjechaliśmy przez Słowację. Powód prosty. Ostatnie spotkania autorskie miałam na Podkarpaciu w Dylągówce. Stamtąd bliżej do Użhorodu przez Słowację niż przez Medykę czy Lwów. Z Dylągówki do Użhorodu 225 kilometrów. Gdybym chciała jechać na Ukrainę przez przejście w Medyce – jechałabym…