Nie mam słów, czyli powodzenia Polsko

Przez ostatnie 18 lat co roku relacjonowałam obchody Powstania Warszawskiego. Robiłam to, co wcześniej przez ponad 20 lat pracy dla TVP robił mój zmarły w 1999 roku Ojciec. Po prostu 1 sierpnia tkwiłam na dziennikarskim posterunku. W tym roku siedzę w lesie. Artykuły do gazet…

Obłęd technologiczny, czyli internet w głuszy

Kilka lat temu namówiłam kolegę na kupno działki nad Liwcem. Gdy mu podałam zalety: las, rzeczka, stacja kolejowa i do Warszawy tylko 70 km, a pociąg z Wileńskiej jedzie godzinę, stwierdził, że kupuje i powiedział: „Ale będziesz przyjeżdżać tam pisać?” Obiecałam, że będę. Jednak przyjechałam…

Nie stać mnie na robienie na ścianę

Na początku lipca pojechałam do Koszalina poprowadzić warsztaty literackie dla dzieci. Nocowałam w hotelu Gromada. Z góry uprzedzając wszelkie pytania informuję, że uważam ten Hotel za bardzo fajny, choć do kuchni mam zastrzeżenia, bo jest bardzo droga, a ma słabą ofertę – brak pierogów, brak…

Tak przykro, że słów brak, czyli o obecnych reporterach TVP

Bardzo rzadko piszę tu o polityce. Wynika to z prostego faktu, że uważam WSZYSTKIE partie polityczne za legalnie działające mafie, na które niestety wszyscy płacimy podatki. Obecna partia rządząca (na którą nie głosowałam, ale po wygranej w wyborach jako państwowiec dawałam szanse) nie jest wolna…

Podsumowanie na dziesięciolecie

Nie wiem nawet kiedy, ale… niedawno (dokładnie 5 lipca) minęło 10 lat od chwili, gdy napisałam swój pierwszy wpis na blogu. To on ustawił jego tematykę, którą są absurdy dnia codziennego dziennikarki, pisarki, a wreszcie człowieka, obywatela, kobiety, matki i żony. Jednym słowem są to…

Dziękuję, dziękuję, dziękuję i… podaję termin oraz miejsce odstrzału

Minęły właśnie trzy miesiące od mojego odejścia z TVP. Co się zmieniło? Z jednej strony nic, a z drugiej wszystko. Po pierwsze: mam mniej znajomych. Już na Wielkanoc dostałam połowę esemesowych życzeń, które nadeszły na Boże Narodzenie, ale wtedy jeszcze nie połączyłam faktów. Teraz łączę,…