Trzy mnie dręczą zła, czyli koszmarna konferencja

Z pewnej książeczki, która dostałam kiedyś od Ojca, a jej tytuł brzmiał Philogelos zapamiętałam kawał z serii o śmierdzigębach. Pewien mężczyzna siedział pomiędzy dwiema kobietami. Jedna cała śmierdziała, a drugiej śmierdziało z ust. Ów mężczyzna wzniósł oczy do nieba i wzdychając rzekł: „dwa mnie dręczą…

Pamiętnik w Kamienicy, czyli powstanie w teatrze…

Kilka lat temu robiłam film o Marii Kaniewskiej – aktorce i reżyserce m.in. „Szatana z siódmej klasy”. Do dziś pamiętam, jak opowiadała mi o magii teatru. Znałam ją i ja, ale z punktu widzenia widza. Kaniewska mówiła o magii od strony aktora i reżysera. W…

Czym się różnią majtki od września?

Jeżeli ktoś myśli, że życie reportera telewizyjnego usłane jest różami to się grubo myli. Kłody pod nogi los rzuca mu z taką częstotliwością, jak dzieci kwiaty na procesji Bożego Ciała. Wczoraj pojechałam na rekonstrukcję obrony Grochowa we wrześniu 1939 roku. Kocham moją dzielnicę Pragę Południe….

Z wizytą w Warszawie, czyli ten straszny pośpiech

Jak niewiele można pokazać, gdy ktoś jest w Warszawie na kilka godzin, a jeszcze chce coś załatwić. Taką mam myśl po wczorajszym dniu. Otóż jakiś czas temu napisała do mnie czytelniczka bloga – licealistka z południa Polski – że chce zrobić ze mną wywiad do gazetki…

Pożegnania, spotkania i strasznie trudne pytania

W związku ze zmianami w TVP Warszawa przestałam być wydawcą Kuriera Mazowieckiego. Za powód podano mi, że nie jestem na etacie. Ponieważ co chwilę ktoś dzwonił, pytał, współczuł i się martwił (ja się nie martwiłam, bo wiem, że życie nie znosi pustki), więc wystosowałam pożegnalny list…

Jestem psychologiem, oddam wszystko do ARD, a Niemcy was wykupią…

Niby przez kilkanaście lat pracy w TVP powinnam się przyzwyczaić, że większość telefonujących do nas widzów to osoby z (delikatnie mówiąc) 'psychicznymi problemami’, ale i tak, co jakiś czas, jestem zaskakiwana. Kilka dni temu zadzwoniła pani z awanturą. Od razu zaczęła z tzw. górnego C….

Służbowe nie znaczy lepsze

Należę do tego typu osób, które nie zachwycają się rzeczami służbowymi. Nigdy nie imponuje mi, że ktoś ma do dyspozycji służbowy samochód, telefon, komputer itp. Dlaczego? Z reguły są to rzeczy gorszej jakości i wbrew pozorom mało funkcjonalne, a poza tym… jak coś jest służbowe…

Monidło…

W mojej rodzinie nikt nie miał Monidła*, a przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo. Jako dziecko zresztą nie wiedziałam, co to Monidło. Dowiedziałam się dopiero, gdy poszłam w odwiedziny do koleżanki z podwórka, choć wtedy nie wiedziałam, że tak to się nazywa. Moja…

Jaki pan, taki kram…

Od wielu tygodni w redakcji Kuriera Mazowieckiego trwają przygotowania do jutrzejszego festiwalu Jana Himilsbacha, któremu patronujemy, bo pomysłodawcą jest Szefowa programu. Ponieważ już wiadomo, że pogoda będzie beznadziejna, dlatego od rana trwają poszukiwania parasolki dla prezenterki. Oczywiście chodzi o parasolkę firmową z logo TVP Warszawa….

Pierwszowrześniowe bomby, czyli wizja wydawcy

Pierwszowrześniowy koszmar dla mnie zaczął się właściwie jeszcze 31 sierpnia, kiedy mój syn, wieszając pranie, stanął na brzegu wanny, po czym spadł z niego prosto na drzwiczki pralki, które wyrwał z zawiasów. Do pierwszej w nocy szukałam w internecie części do pralki, więc gdy wstałam…