Od wielu tygodni w redakcji Kuriera Mazowieckiego trwają przygotowania do jutrzejszego festiwalu Jana Himilsbacha, któremu patronujemy, bo pomysłodawcą jest Szefowa programu. Ponieważ już wiadomo, że pogoda będzie beznadziejna, dlatego od rana trwają poszukiwania parasolki dla prezenterki. Oczywiście chodzi o parasolkę firmową z logo TVP Warszawa. Znaleziono trzy. Żadna się nie nadaje. Pierwsza z białych parasolek z logo jest brudna, bo ma ohydne, żółte zacieki i czarne plamy. Druga jest czysta, ale też i krzywa, jakby ktoś nią kogoś bił po głowie lub plecach. Trzecia jest czerwona i właśnie ze względu na kolor nie nadaje się na emisję. Stanem firmowych parasolek juz nikt się nie załamał. Dlaczego? Bo rano usłyszeliśmy, że po raz kolejny zostały nam obcięte stawki honoracyjne, no i cały czas trwają kolejne zwolnienia z pracy. Dlatego na widok parasolek jedna z koleżanek mruknęła pod nosem: „Jaki pan, taki kram!”
