„Tylko” czy „aż” gość?

  Nigdy nie lubiłam szkoły. Ciotka mojego ojca – Stefania z Ruszczykowskich Krosnowska też nie lubiła i dlatego twierdziła, że jak ktoś nie lubi – powinien ją szybciutko skończyć. Ona skończyła szybciutko i została księgarzem, bo kochała ksiązki i czytanie. Ja też szybciutko skończyłam i…

Przepis na zniknięcie Lenina

Kiedyś podobno wszędzie był Lenin. Nawet Jasio z kawałów, najsłabszy uczeń i utrapienie nauczycieli na pytanie kto wie kim jest Lenin podniósł ochoczo dwa palce i zaczął wykrzykiwać, że on wie. – To słuchamy Jasiu – odparła nauczycielka. – Widziałem Lenina wczoraj – wołał podekscytowany…

Mogłam nie kręcić – byłby spokój, czyli Kto ty jesteś?

Mogłam nie kręcić – byłby spokój, czyli Kto ty jesteś? Tak pomyślałam po reakcji niektórych znajomych na fakt, że udostępniłam na YouTube swój film. Film, który przeleżał dwa lata u mnie na półce i który nazwałam „półkownikiem IV RP” zdecydowałam się pokazać ludziom. Do tej…

Świat jest mały

Miałam opisać na bieżąco, ale ostatnie dni to istna kołomyja. Dlatego krótko wspomnę tylko, że dwa dni temu odbyła się uroczysta gala wręczania nagród S3KTOR 2011, czyli dla najlepszych organizacji pozarządowych działających w Warszawie. Kiedy kilka miesięcy temu wspominałam, że zaproszono mnie do pewnego jury,…

Cudowne obierki z ziemniaków?

Zadzwoniła do mnie wczoraj koleżanka z pytaniem, czy jestem w domu. Usłyszawszy odpowiedź twierdzącą spytała, czy mogłabym pobiec do stacji krwiodawstwa na Saska i oddać krew na jakąś 3,5 letnią dziewczynkę, która uległa poparzeniu. (To jej córeczki koleżanka z przedszkola). Powiedziałam, że nie ma sprawy…

Coś z niczego

Przyznam, że dawno nie miałam takiego reporterskiego dnia, kiedy robiłam coś – z niczego. Dziś 73 rocznica wybuchu II wojny światowej. Tymczasem stołeczne obchody rocznicowe były… wczoraj. Jak zrealizować materiał o takiej rocznicy, kiedy w mieście się nic nie dzieje? Jakoś dałam sobie radę, ale…

Zabawkowym kajakiem do Warszawy

Pojechałam wczoraj z kamerą zrobić temat o dwóch studentach, którzy przypłynęli Wisłą kajakami z Krakowa do Warszawy. Na początku wyczyn nie wydawał mi się specjalnie wielki. W końcu były już wyprawy kajakowe z Krakowa do Gdańska. A w czasie wojny cioteczny brat mojej babci, Henryk…

W szponach strasznego wywiadu

Wspominałam jakiś czas temu, że przeprowadziłam wywiad z pewnym panem i… „podchodzę jak pies do jeża” do spisania tego wywiadu. Czas jednak zaczął mnie gonić, redakcja naciskać, a ja nie mogłam i nie mogłam siąść do opracowywania rozmowy. Wreszcie siadłam. Zaczęłam słuchać tego wszystkiego. Czego?…

Podobno wygraliśmy wojnę

Wiele lat temu robiłam jakiś materiał o giełdzie w Słomczynie. Jeden z moich „bohaterów” kupował samochód na giełdzie za gotówkę, za jakąś sporą sumę. Na moje pytanie skąd ma tyle forsy odpowiedział, że zarobił i dodał: „My Polacy jesteśmy bogaci. Przecież wojnę wygraliśmy, nie?” I…