Zespół sobotniej nocy…

Pierwszy raz usłyszałam o tym na studiach. Opowiadała koleżanka, której ojciec był lekarzem, że coś takiego w medycynie istnieje. „Zespół  sobotniej nocy” z angielskiego „saturday night palsy” jest charakterystyczny dla alkoholików, którzy po wypiciu, ze zmęczenia zasypiają na ławce w parku z głową podpartą na…

14 -Krymska wyprawa peugeotem z plusem

W niedzielę rano wyruszamy z powrotem do Polski. Jeszcze tylko krótki postój przed polskim kościołem św. Antoniego. Potem odbieramy Janusza, który ostatnie noce spędził u rodziny Oleny i w pierwotnej konfiguracji wyruszamy w stronę granicy. Konfiguracja pierwotna oznacza, że w peugeocie 3008, czyli w „gwieździe”…

13 -Krymska wyprawa peugeotem z plusem

Po raz drugi Lwów wita nas mroźnym powietrzem. Jeszcze wprawdzie temperatura nie spadła poniżej zera, ale plus trzy to przecież nie upały, które dwa dni temu dawały nam się we znaki na Krymie. Zimowych butów nikt z nas nie ma. Ja – przez zupełnym przypadek,…

12 -Krymska wyprawa peugeotem z plusem

Nocowaliśmy w Humaniu. To połowa drogi z Krymu do Lwowa. Już nie zwiedzamy, zresztą pogoda za oknem okropna. Temperatura coraz niższa i na dodatek leje deszcz. Teraz podsumowujemy wrażenia. Marzena pyta o absurdy. Mnie wydaje się, ze notowałam je cały czas. A może nie? Może…

11 -Krymska wyprawa peugeotem z plusem

Hotel „Lidija”, choć najlepszy w Teodozji i na dodatek z WiFi, nie pomaga w pracy. Nie mogę zamieścić nic na blogu, bo… Onet założył blokadę, na wszelkie próby łączenia się z takiego miejsca. Pewnie ukraiński adres i fakt, że korzystamy z łączy niezabezpieczonych, robią swoje….

10 – Krymska wyprawa peugeotem z plusem

Po kolacji w opisanej już przeze mnie rewelacyjnej restauracji „Podsłoneczniki” (Jędrzej potem wielokrotnie wspomina smak ciasta domek!) decydujemy się na nocleg w Sudaku. (Proszę nie mylić z Sudoku!!!) Niestety poszukiwanie hotelu na Krymie jest swoistego rodzaju wyzwaniem. Dlaczego? Tu prawie nie ma oznakowania hoteli. Nie…

09 – Krymska wyprawa peugeotem z plusem

Ranek w Jałcie jest pochmurny. Wierzymy jednak w dobrą pogodę. W końcu w przewodnikach jest napisane, że ładna pogoda jest tu przez ponad 200 dni. Jemy śniadanie i ruszamy na nabrzeże. Niestety z naszych jałtańskich planów popłynięcia statkiem w godzinny rejs wzdłuż wybrzeża, nie wychodzi…

08 – Krymska wyprawa peugeotem z plusem

Kolacja w Symferopolu w restauracji „Kniaża Wtiha” nie była zła, ale cena zwaliła nas z nóg, ponad 1600 hrywien. To prawie dwa razy tyle, co nocleg. A przecież recepcjonistki z naszego hotelu mówiły, że gdy tam pójdziemy dostaniemy zniżkę. Na miejscu okazało się, że zniżka…

07 – Krymska wyprawa peugeotem z plusem

Nasze pierwsze krymskie mieszkanie to dwa pokoje z kuchnią w bloku w Eupatorii. Jego właścicielem jest Wołodia. Rano budzimy się i… już wiemy, że z myciem będzie problem. Akurat jest awaria wodociągu i nie ma wody. Ma być naprawiona po 11-tej, ale o tej porze…

06 – Krymska wyprawa peugeotem z plusem

Jechaliśmy, jechaliśmy i dojechaliśmy. Hurra!Po drodze widzieliśmy i piękny, zmieniający się jesienny krajobraz. I różne zwierzęta, w tym nawet lisa. Zatrzymaliśmy się dwa razy na stacji benzynowej. Pierwszy postój był 10 minutowy, ale dostarczył nam moc wrażeń. Zatrzymaliśmy się, bo komuś z członków załogi „gwiazdy”…