TVP jak radio Erewań
– Kaśka! – wołała Małgosia. – Ja powiem wszystkim, że to jest nieprawda, bo ja słyszałam tę rozmowę w bibliotece. Przecież tam nie padło nawet twoje imię!Ale Kaśka milczała. Z kabiny dobiegał szloch. Dopiero po kilkunastu minutach dał się słyszeć urywany szept:– Idźcie po Czajkę.Małgosia…