Umrę, gdy nie skrytykuję, czyli hejt nasz powszedni

Gdy wiele miesięcy temu opisywałam historię z oddawaniem otwartego kartonu z mlekiem, myślałam, że spotkało mnie to, bo oddawałam karton na grupie osiedla. Byłam pewna, że gdybym wystawiła go na grupie typu „Uwaga! Śmieciarka jedzie” nie naczytałabym się o sobie jaka to jestem głupia, bo…

W szponach Starucha-Sralucha

Żyjemy w kraju, w którym więcej prawa ma przestępca niż pokrzywdzony. Na przykład wolno kogoś okraść, ale opublikować zdjęcia złodzieja już nie wolno. Przekonało się o tym kilka osób, którym złodzieje wynieśli z domu to i owo, a potem, gdy wrzuciły jego zdjęcia na portale…