Gdy kilka tygodni temu pisałam o rodzinie ze Lwowa i Mikołaju, który dorwał się do moich książek już wtedy poprosiłam Biuro reklamy o przygotowanie dla Polaków ze Lwowa choć kilku filmów polskich na DVD – tych wydanych przez TVP. Tuz przed świętami paczka dotarła w moje ręce, a ja dorzuciłam do niej kartkę z życzeniami świątecznymi. Martwiłam się czy paczka dotrze, bo nie miałam kodu, a tylko ulicę numer domu i mieszkania. A jednak… dziś w poczcie redakcyjnej znalazłam taki list:
„Bardzo dziękuję za filmy! Są piękne! Patrzymy teraz „Wakacje z duchami „są trochę straszne. A kiedy będą książki? Kiedy i na jakiej fali będzie słychać wywiady?
Gdy patrzyliśmy „Wakacje z duchami” Pawełek tulił się do tata, a jeżeli mamy lub tata nie było w pokoju to zaczyna płakać i potem, kiedy idziemy spać a on [Pawełek] nie chce spać to ja go straszę. Ale nie bardzo. Na przykład tak: uuuuuuuuuuu.
Mikołaj
Bardzo dziękuje że daliście, nam dyski! My patrzymy teraz Wakacje z duchami. Są trochę straszne, ale bardzo są fajne. Pewnie inne są też fajne.
Anna, Zofia i Paweł.”
Znów mi się oczy zaszkliły i… Jak to niewiele trzeba, by komuś zrobić przyjemność.
P.S. Znów przypominam, że gram w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy i pod adresem
http://aukcje.wosp.org.pl/show_user_auctions.php?uid=3073646
Można licytować moje ksiązki, które podpiszę i wyślę zgodnie z życzeniami zwycięzcy licytacji.
