To już chyba tradycja, że gdy zbliża się promocja mojej książki i kiedy już roześlę wszystkim zaproszenia i napiszę kiedy, o której, gdzie i co tam będzie i nawet poinformuje, że na miejscu będzie można kupić moje książki zaczynają nadchodzić listy, SMS-y i dzwonią telefony od tych, którym chyba nie chce się czytać, bo o to, że nie potrafią nikogo w XXI wieku nie posądzam. Zaproszenie wysłane przeze mnie do niemal wszystkich brzmiało:
Serdecznie zapraszam na spotkanie promujące moją najnowszą powieść zatytułowaną „LO-teria”, które odbędzie się we wtorek, czyli 14 września o godzinie 18-tej do Domu Literatury na Krakowskim Przedmieściu 87/89 w Warszawie. Spotkanie poprowadzi Miłka Skalska, a fragmenty książki przeczyta Muniek Staszczyk, bo to między innymi jego dzieciom dedykowana jest „LO-teria”.
Wstęp wolny! Można przyprowadzić znajomych, przyjaciół, dzieci, koleżanki i kolegów z klasy, uczniów itd.
Na miejscu będzie można kupić „LO-terię”, a także „Klasę pani Czajki”, „Tropicieli” i „Dziką”.
Słówko o książce…
„Prawdziwa gratka dla fanów pisarstwa Małgorzaty Karoliny Piekarskiej. Do rąk czytelników trafia długo oczekiwana LO-teria, kontynuacja bestsellerowej Klasy pani Czajki. Dalsze losy paczki przyjaciół wciągają równie mocno.
Po miło spędzonych wakacjach uczniowie pani Czajki muszą zmierzyć się z nową szkolną rzeczywistością. A ta od początku nie zapowiada się różowo. Już pierwszego dnia okazuje się, że liceum to nie przelewki, a na wspomnienie gimnazjum łezka kręci się w oku. Nowa polonistka to diabeł wcielony, przy którym surowa pani Czajka jawi się jako ideał nauczyciela. Do szkolnych problemów dochodzą też te najważniejsze: miłość, zdrada i wielkie ambicje towarzyszące bolesnemu wejściu w dorosłość. Emocje buzują w intensywnym kotle uczuć, podnosząc temperaturę powieści.
Jak nasi bohaterowie odnajdą się w poważnym LO? Czy gimnazjalne związki przetrwają próbę czasu? Piekarska pisze wciągająco i wprost o niełatwym, pełnym napięć życiu nastolatków. Z talentem, właściwym gigantom literatury młodzieżowej, potrafi oddać radości i smutki udręczonej nastoletniej duszy, nie moralizując przy tym i nie nudząc. To właśnie najbardziej cenią entuzjaści jej prozy. Czytając LO-terię nie zawiodą się i tym razem.”
Z dedykacji…
„Moim wszystkim ukochanym dzieciom z „rodziny Homolków” (w kolejności alfabetycznej): Agatce, Agnieszce, Ewie, Jankowi, Julce, Majce, Mańce, Markowi, Oli, Rafałowi i Tomkowi, a także (zgodnie ze starszeństwem) Mateuszowi, Zuzi i Szymonowi Krukowskim oraz mojemu synowi Maćkowi i wszystkim jego koleżankom i kolegom z podziękowaniem za natchnienie i wsparcie…
Postać Mateusza Niewiadomskiego dedykuję pamięci Pawła Ślusarskiego, bez którego zwariowanych historii z dzieciństwa nie byłoby tej książki.
– autorka
„W życiu piękne są tylko chwile” Ryszard Riedl
O co pytają przyjaciele oraz bliżsi i dalsi znajomi, którzy otrzymali zaproszenie?
- Gdzie to jest?
- Którego to jest?
- O której to jest?
- Mogę przyjść z dzieckiem (mężem, facetem, dziewczyną itd.)?
- Będzie można kupić książki?
- A to jest książka dla młodzieży?
- A to powieść jest?
- Kto prowadzi to spotkanie?
- Kto ci czyta fragmenty?
- A Miłka będzie?
- Czy Muniek będzie?
- Czy ty będziesz?
Do stu tysięcy połamanych krzeseł! Przecież wszystko wyraźnie i po polsku napisałam.