Znów nie mam czasu na czytanie…

Ojciec nazywał Telewizję „maszynką do mielenia ludzkiego mięsa” w odróżnieniu od Muzeum Narodowego, gdzie kiedyś pracował (ja zresztą też), a które określał jako „stojącą wodę, którą trudno spuścić”. Oj było w tych stwierdzeniach sporo prawdy. Gdy pracowałam w Muzeum miałam wiele czasu na pisanie –…

Sieciowe kłamczuchy

W związku z konkursem Czajkasong i nagrodami ufundowanymi przez Creative rozesłałam wczoraj mailing oraz… postanowiłam tę informację przekazać wszystkim moim kontaktom z gadu-gadu. Numer gadu-gadu, którego do tego używam podany jest w książce „Klasa pani Czajki” jako numer Wojtka „Primabalerona”. Ludzie, którzy znajdują się na…

Statystyczny mieszkaniec Saskiej Kępy?

Umówiłam się z kolegą z podstawówki na herbatę. Zaproponowałam knajpkę niedaleko domu. Ganders tea room to jedna z moich ulubionych na Saskiej Kępie.  Siedzieliśmy przy stoliku, gdy w pewnym momencie przy kontuarze stanął starszy pan. Kolega przyglądał mu się przez chwilę i powiedział: – Statystyczny mieszkaniec…

Telefon z księgarni

 Nigdy publicznie nie mowiłam i nie pisałam jak to z „Klasą pani Czajki” było…  teraz też nie chcę wszystkiego opisywać, ale jedną rzecz muszę. Szkoda, że ponad osiem tysięcy egzemplarzy tej książki wydawca wysłał na przemiał. Dziś wiem, że by się sprzedały. Jak to? Otóż…

Prawie jak J.K. Rowling. Prawie robi wielką różnicę

Wydałam pięć książek. Tylko pięć, czy aż pięć? Sama już nie wiem. Wiem, że dwa tygodnie temu ukazała się „Dzika”. Moja ostatnia powieść dla nastolatków. Kryminał. I od tych dwóch tygodni znajomi pytają mnie o tę książkę. Wielu chce wiedzieć, gdzie ją można kupić. Odpowiadam,…