Wiersz o grzybicy stóp

Spread the love

Kiedyś już o tym pisałam, że moja strona www.piekarska.net ma statystyki, na których mogę sprawdzić wszelkie ruchy na stronie. Zaglądam tam z reguły tylko po to, by obejrzeć ile osób odwiedziło stronę w ciągu doby. Dzięki temu wiem, że największa oglądalność jest od listopada do czerwca (z oblężeniem na przełomie kwietnia i maja), a najgorzej jest w wakacje. I nie dziwota. Po to jest lato, by być na powietrzu, a nie w chałupie i przed komputerem. 
Statystki pokazują też po jakich hasłach ludzie trafiają na moja stronę. To sprawdzam rzadko.  Dziś zajrzałam, bo rozmawiałam długo przez telefon z pewnym nudziarzem. On skończyć ględzenia nie mógł, więc… niejako z nudów zapuściłam żurawia w statystki i… oto czego się dowiedziałam. Internauci weszli na moja stronę, bo wpisali w wyszukiwarkę między innymi następujące hasła:

•    jak napisać wypracowanie z mostu śląsko-dąbrowskiego
•    owłosione łono
•    wiersz o grzybicy stop

Pierwsze hasło mnie rozbawiło. Wyobrażam sobie kogoś, kto pisze wypracowanie z mostu. Stoi gdzieś w połowie. Może koło tablicy upamiętniającej tych, którzy skoczyli z mostu do Wisły po “Akcji na Kutscherę?” No bo przecież nie chodzi o wypracowanie o moście. Wyraźnie napisano “wypracowanie z mostu”! Prosto z mostu ktoś to hasło walnął!
Drugie hasło olałam. Standard. Już to wiem, że te owłosione łona ludzi rajcują. Od wielu miesięcy internauci regularnie szukają w sieci owłosionych łon i wchodzą wtedy na moją stronę, bo jest tam tekst o Johnie Ruskinie. Pewnie się biedacy rozczarowują. 
Jednak trzecie hasło mnie powaliło. Wiersz o grzybicy stóp? No… przede mną chyba wyzwanie. To ja sobie trochę grafomańsko porymuję. 

Gdy stopy twe mają grzybicę
Muszę złapać za miednicę
Wpuścić do niej z mydłem wody
Dla poprawy twej urody
Zazwyczaj z grzybicą stopy
Mają niedomyte chłopy
Myj się więc kolego drogi
Dbaj o swoje smrodonogi
A hasło, że mycie nóg
To jakoby jest twój wróg
Włożyć trzeba miedzy bajki
Jak szaleństwo Skowron Majki
Słyszę jednak, że z higieną
Obchodzisz się jak z hieną
Naokoło i bez wody
Nic dziwnego, że masz smrody
Skunksie to jest ostrzeżenie
Na nic usprawiedliwienie
Że twe nogi to nie bratki
Że wąchać to mam se kwiatki
Skoro masz pomysły głupie
(I nie myjesz się w chałupie
I tarzasz się czasem w kupie)
Urżnę ci giry przy dupie
Print Friendly, PDF & Email

Author: Małgorzata Karolina Piekarska

Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka, dziennikarka i muzealniczka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...