Wielka literówka, czyli podzwonne Newslettera

Spread the love

Co kilka dni wypuszczam przez swoją stronę www.piekarska.net Newsletter. Staram się to robić nie rzadziej niż raz na miesiąc i nie częściej niż raz na tydzień. Chyba, że stanie się coś niesłychanie ważnego. Wczoraj rozesłałam kolejny. Znalazła się w nim literówka (niejedna zresztą) Nazwisko księdza Twardowskiego napisałam małą literą i Twarodwskiego.

Spostrzegłam to już po rozesłaniu. Jednak na stronie portalu, czyli tam, gdzie treść Newslettera jest widoczna cały czas (do momentu rozesłania przeze mnie następnego)  poprawiłam.

I co się stało? Na moim blogu w „Księdze gości” pojawił się wpis:

„zacytować księdza twarodwskiego-? proszę nie przesyłać mi tekstów z TAKIMI błędami.E.G.”

Chętnie zastosowałabym się do prośby E.G. i nic więcej jej/jemu nie wysłała, ale zajrzawszy na listę e-maili zapisanych do Newslettera nie byłam w stanie rozszyfrować kim E.G. jest. Lista odbiorców Newslettera jest długa i są to same adresy. Nie wiem, który należy do E.G. Inicjały kojarzą mi sie jedynie z Edytą Górniak, ale wątpię, by chciała czytać informacje ode mnie.

I tak sobie myślę… Nesletter dostają osoby, które dobrowolnie się do niego zapisały plus kilku bliskich przyjaciół. Nikt z nich nie jest E.G. Sądzę więc, że odbiorca Newslettera o inicjałach E.G. sam musiał się do niego zapisać. Równie sam może się z niego wypisać odsyłając mi Newsletter. Czemu tego nie zrobił? Ba! Mam pewną teorię, ale niech pozostanie ona moją tajemnicą równie słodką jak tożsamośc E.G.

Z literówki tłumaczyć się nie będę, bo zdarzają się wszystkim. (Księdzu zdarzały się również). Stare powiedzenie mówi, że nie myli się tylko ten, kto nic nie robi.

Po co to wszystko piszę? Bo to głupie, że ktoś wstydzi się podpisać swoim imieniem i nazwiskiem.  Ja się nie wstydzę. Kiedy komentuję coś w sieci to jako ja, a nie anonimowy ktoś. Jeśli nie chcę, by ktoś wiedział, że to moja opinia po prostu jej nie zamieszczam!

Tak więc droga/drogi E.G. skoro zajrzałeś tu to może zajrzysz jeszcze raz. Apeluję do Ciecie. Odeślij mi Newslettera a nie będziesz go więcej otrzymywać. Na brak literówek nie licz. Zdarzają się wszystkim. Są nawet w encyklopediach!

Author: Małgorzata Karolina Piekarska

Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka, dziennikarka i muzealniczka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...