Przedłużacz

Spread the love

 

Samochód ma dla mnie jeździć. Do przodu i tyłu. Marka nie ważna, ale… dla portalu francuskie.pl testowałam ostatnio kilka francuskich samochodów. Sprawa o tyle zabawna, że jako kobieta zwracam uwagę na zupełnie inne rzeczy niż mężczyzna-kierowca. Mnie interesuje komfort jazdy, kieszenie i półeczki, zwrotność przy parkowaniu itd. Mało mnie obchodzi silnik – w sensie osiągów itd., bo i tak nie jeżdżę jak pirat drogowy, więc nie gnam na złamanie karku. Nie ja śpiewam z „Blendersami”: „Pojemność dwa czterysta (…) Siedem jeden ma do setki (…) ma skórę i komputer, Klimatyzę serwo wiatrak szyber kółko z futer,
Piskacz piszczy aż oponki się topią”. Bo nie na to zwracam uwagę, a oponki nigdy mi nie piszczą. Dlatego testy wzbudziły wiele kontrowersji i emocji.
Samochody, które testowałam to: Dacia Duster, Peugeot 208 z silnikiem eHDi 1,6 o mocy 115KM i Citroen C3 z silnikiem eHDi 1,6 o mocy 95KM. Każdy z samochodów miał swoje plusy i minusy, ale ze wszystkich trzech aut byłam zadowolona i śmiało mogę je polecić, gdy ktoś ma pieniądze. Oczywiście wszystko zależy od tego, czego kto w samochodzie szuka i w jakim celu go kupuje. Tym co lubią duże, terenowe – polecam tanią terenową Dacię. Tym, którzy lubią ładne i cukierkowe – wygodną Cytrynkę, a tym, co mają szmal i lubią komfort i bajery – Peugeota. W końcu ma dotykowy ekran i synchronizację książki telefonicznej komórki z komputerem pokładowym…
Pewnie nie pisałabym o tym, gdyby nie uwagi niektórych kolegów. Każde z aut dostałam na kilka dni, więc niektórzy znajomi płci męskiej mogli zobaczyć je z bliska. I każde z testowanych przeze mnie aut było zdaniem znajomych panów – beznadziejne. Dacia za mało solidna, bo plastikowa w środku. Peugeot mały (testowałam wersję 3-drzwiową). Citroen za cukierkowy.
Jednocześnie żaden z kolegów krytykantów nie jeździ nowym samochodem. Wszyscy
„nastawieni na nie” mają z trzeciej ręki niemal rozpadające się trupy, ale… z wielkimi silnikami! Remontują je oczywiście bez przerwy. Gnije im przy tym blacha. Coś tam się jeszcze rozpada. Jednak ich zdaniem to nic. Ważne, że mają BMW, Audi, Volvo czy Mercedesa. I tak myślę, że niektórzy faceci chyba z jakichś kompleksów dorabiają ideologię do swoich wielkich starych trupów, bo gdyby jeździli czymś nowym, ale małym, to by im się automatycznie skróciło i tak niewielkich rozmiarów przyrodzenie.

 

Author: Małgorzata Karolina Piekarska

Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka, dziennikarka i muzealniczka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...