Dąsy wolne, czyli chyba chodzi o Małysza

Spread the love

Moda na nagrywanie rozmów zaczęła przybierać rozmiary co najmniej absurdalne. Nagrywane są już wszystkie, nawet najdurniejsze dialogi. Wczoraj zadzwonił telefon, a na wyświetlaczu ukazał się zastrzeżony numer. Ponieważ w uchu miałam słuchawkę i telefon był nastawiony na odbiór samoczynny, więc… usłyszałam męski głos, który poinformował mnie, że dzwoni ze szwajcarskiej firmy o niewyraźnie wymówionej nazwie i spytał, czy ja to ja. Odpowiedziałam, że z telefonami komórkowymi tak już jest, że są telefonami osobistymi i odbierają je właściciele, więc ja to ja. Wtedy pan poinformował mnie, że rozmowa będzie nagrywana i będzie dotyczyła maszynek do golenia. Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć padło pierwsze pytanie:
– Jakich maszynek do golenia pani używa?
– Interesuje pana czym golę sobie wąsy czy cipkę? – spytałam, starając się zachować powagę. A ponieważ pan zamilkł, więc spytałam jeszcze, czy nie wydaje mu się idiotyczne dzwonienie z tym pytaniem do kobiety, że o nagrywaniu rozmowy nieśmiało napomknę. (W końcu istnieje depilacja woskiem, depilatory, depilujące kremy itd.) Pan zmieszał się, ale tylko na chwilę, bo potem spytał jeszcze czy obok mnie nie ma kogoś, kto używa maszynek do golenia. Odparłam, że może i jest obok ktoś taki, ale niech dzwoni na jego numer komórkowy i rozłączyłam się.
Tak… ja tu wobec pana „dąsy wolne”, a zgodnie z grą pół słówek wychodzą z tego „wąsy dolne”. Jedyne wąsy jakie mogą zapuścić kobiety, by uczcić Adama Małysza  i podziękować mu za wszystkie medale i wysłuchane w związku z tymi złotymi Mazurki Dąbrowskiego. I myślę, że jest zupełnie możliwym, że ten telefon i nagrywanie rozmowy miały związek z tą ogólnopolską akcją – „Cała Polska nosi wąsy”. Nie chce mi się bowiem wierzyć, by było to banalne sprawdzanie, czy handlowiec reprezentujący firmę produkującą maszynki do golenia, dobrze wykonuje swoją pracę.

Print Friendly, PDF & Email

Author: Małgorzata Karolina Piekarska

Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka, dziennikarka i muzealniczka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...