Zapraszam do Muzeum Guzików

Spread the love

Poniższy wpis nie jest przeznaczony dla oczu i uszu mojej przyjaciółki Oli, która cierpi na bliżej niezdiagnozowaną guzikofobię. Cały dzisiejszy mój wpis nie jest dla Ciebie. 🙁 Jest niestety ważny, więc wybacz. 

Kilka tygodni temu otrzymałam list, którego nadawca prosił o przesłanie mu guzików – mojego i mojego ojca wraz z naszymi zdjęciami i opisem, z jakiego ubrania są to guziki itd.  Eksponaty przesłałam, opisy i zdjęcia dołączyłam  i… zapomniałam. Dziś wyjęłam ze skrzynki list:
Szanowna Pani
W imieniu dyrekcji Muzeum Guzików w Łowiczu uprzejmie dziękuję za przekazanie do naszej kolekcji dwóch guzików wraz z dokumentacją. Guzik Pana Macieja Piekarskiego razem z guzikiem Szanownej Pani, wzbogaciły dział guzików personalnych. Czuję się zaszczycony, ponieważ ofiarowując eksponaty, w tym pamiątkę po swoim Ojcu, doceniła Pani wartość tworzonego przeze mnie od 1997 r. muzeum.
Często bywa, iż Ofiarodawcy nie zrywają kontaktu i Muzeum Guzików z chwilą przekazania guzików. Proszę zatem czasem wspomnieć guzikowe muzeum oraz opowiadać o jego istnieniu swoim znajomym. Zbiory nie były prezentowane w stolicy, ale ufam, że zechce Pani przyjąć zaproszenie na wystawę, gdy takowa w przyszłości zawita do Warszawy.
Dziękuję, że zechciała się Pani przyczynić się do rozwoju naszej symbolicznej kolekcji. Przesyłam życzenia dobrego zdrowia oraz wszelkiej pomyślności.
Z wyrazami szacunku
Jacek Rutkowski 
założyciel Muzeum Guzików
Łowicz, 22 października 2008 r.
Muzeum na oczy nie widziałam, ale ktoś coś chce, to ja grzecznie ślę. Zwłaszcza jeśli niewiele mnie to kosztuje. Poza tym… to w sumie piękne, że ktoś coś zbiera. A czym jest Muzeum Guzików można przeczytać na specjalnej stronie internetowej.

Print Friendly, PDF & Email

Author: Małgorzata Karolina Piekarska

Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka, dziennikarka i muzealniczka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...