Autosrada

Spread the love

Nie. Nie jest to literówka. Nie mamy w Polce autostrad tylko coś co nazywam autosradą. Wiedzie z Katowic do Krakowa i płaci się dwa razy po 6.50, by co chwila jechać tylko jednym pasem, bo są roboty. Właśnie jechałam dziś tym czymś i w związku z tym dojechałam na Słowację nie w góra 6 godzin z postojami na siusiu, kawę i obiad, ale w 9… Teraz z trudem kojarzę jak się nazywam i gdyby nie haluszki ze słoniną i pół litra piwa Złoty Bażant to nie wiem, czy w ogóle nadawałabym się do napisania choć słowa. Autosrada między Katowicami a Krakowem jest do upy, a Zakopianka nawet do upy nie jest. Obraziłam się. Wrócę do Polski przez Zwardoń. Ale to dopiero za kilka dni. Na razie ogłaszam jednoosobowy protest. Nie ma w Polce autostrad. Są autosrady! I nie będę nimi jeździć, bo żal mi 2 razy 6,5 na takie coś. Wolę już nawet przepuścić!

Author: Małgorzata Karolina Piekarska

Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka, dziennikarka i muzealniczka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...