Prawdziwych przyjaciół poznaje się nie w biedzie, ale wtedy kiedy odnosimy sukcesy. Czy potrafią cieszyć się nimi wraz z nami? Klasę człowieka w ogóle poznaje się po tym jak radzi sobie z zazdrością. Czy potrafi cieszyć się sukcesem innych?
Od rana czytam portale i to co internauci wypisują o Oskarze za Najlepszy Krótkometrażowy Film Animowany, którego otrzymał film Piotruś i Wilk.
Tylko dwa z wielu komentarzy tu zacytuję:
„To tak jakbysmy nakrecili film w Albanii (bo tanio) i Albanczycy zaczeli krzyczeć: to nasz film, to nasz!!! prawda jest taka ze reżyserka jest Angielka, ona tez jest autorka scenariusza, pieniadze tez sa angielskie. Podnajeli studio z Polski bo tanio i dobrze. I ekipa byla mieszana, ale to rezyser jest najwazniejszy, to on reprezentuje film, on zbiera laury. I na Boga przestanmy bredzic ze to polski Oskar! Bo sie afiszujemy z naszymi kompleksami.”
albo:
„Przecież to angielka jest laureatką, chyba że traktujemy się wszyscy jako obywatele świata, wtedy owszem mamy oskary i to wszystkie!!!”
Juz więcej cytować internautów nie będę. Zajmę się faktami.
Piotruś i Wilk (ang. Peter & the Wolf) − to brytyjsko-polski krótkometrażowy film lalkowy z 2006 roku w reżyserii Suzie Templeton. Jest adaptacją baletu pod tym samym tytułem autorstwa Sergiusza Prokofiewa. Realizacją filmu w całości zajął się łódzki SE-MA-FOR wraz z brytyjskim studiem BreakThru Films przy współpracy norweskiego studia Storm, a sfinansował go między innymi Polski Instytut Sztuki Filmowej i brytyjska telewizja Channel 4.
Ekipa
Reżyseria: Suzie Templeton
Scenariusz: Marianela Maldonado, Suzie Templeton
Zdjęcia: Hugh Gordon, Mikołaj Jaroszewicz
Scenografia: Marek Skrobecki
Animacja: Adam Wyrwas, Krzysztof Brzozowski
Muzyka: Sergiusz Prokofiew,
Dyrygent: Mark Stephenson
Montaż: Tony Fish, Suzie Templeton
Efekty wizualne: Kamil Polak, Artur Zicz
Produkcja: Alan Dewhurst, Hugh Welchman
Kierownictwo produkcji: Elżbieta Stankiewicz
Koproducent: Zbigniew Żmudzki
Ja się cieszę, bo to szansa dla zapomnianego studia małych form. I z tej radosci popełniłam wierszyk
Szansa jest dla SE-MA-FO-RA
i nie jest to metafora
byla pora na Telesfora
teraz na łódzkie studio jest pora
Gdy Piotruś i Wilk wygrywa
polska dziatwa jest szczęśliwa
a oliwa (jak to zwykle bywa)
Sprawiedliwa na wierzch wypływa.
Może łodzka fabryka dziecięcych snów wróci do dawnej świetności? Do czasów Misia Uszatka i Coralogla?
PS. A ja? Czy jestem zazdrosna? Nie wiem. Staram się… nie być. Dziś załatwiłam spotkania w mediach dwóm autorom dwóch książek. Wszystko to przyjaciele… A przecież mogłabym powiedzieć, że swiat zaczyna się i kończy na mnie.