Nie cierpię ich od dzieciństwa. Pewnie dlatego, że tylko raz w życiu coś wygrałam. Ponad dwadzieścia lat temu dostałam trzecią nagrodę za poniższy wiersz:
O wyższości radia nad homo sapiens
W skrzynce z dziurkami w jednym miejscu
mieszka wiele głosów.
Różnych jak te w tobie.
Pociągając za sznurek można im przerwać.
Ale kto odważy się wyrwać ci język?
(1986)
Potem już w żadnym nic nie wygrałam. Tyczy to nawet tych konkursów, których warunki nie wymagały żadnej wiedzy ani talentu. Nawet w lotka najwyższa moja wygrana to 12 złotych (piszę słownie dwanaście złotych, gdyby ktoś myslał, że chodzi o dwanaście tysięcy. Niestety tylko dwanaście złotych!). Dlatego teraz na zadawane mi w e-mailach pytanie czemu nie zgłosiłam swojego bloga na konkurs „blog roku 2007” odpowiadam. Bo nie mam szczęścia w konkursach. Nie zgłaszam też na „Web site festiwal” swojej strony internetowej www.piekarska.net. Aby jednak nie było, że nie wierzę w rzetelność jurorów ogłaszam, że… sama jestem jurorem w konkursie na blog organizowanym przez Dom Kultury Rakowiec. Szczegóły wkrótce.