Ekspresowe opóźnienie

Spread the love

Ostatnio musiałam pilnie kupić kilka rzeczy niezbędnych do pracy. Czasu brak, więc… od czego internet. Myślałam, że kupię, zapłacę i w ciągu dwóch dni wszystko otrzymam. Nic bardziej mylnego. Na jedną rzecz, która wg oferty powinna być u mnie w ciągu 48 godzin czekałam 10 dni, bo… wakacje. Dotarła wczoraj. Na drugą, która dotarła przedwczoraj, czekałam dwa tygodnie (z tego samego powodu). Na trzecią do tej pory czekam, bo są Światowe Dni Młodzieży, a wysyłka idzie z Krakowa.

A mogłam pojechać do sklepów i poświęcając pół dnia kupić sobie wszystkie trzy…

Najgłupsze, że te przedmioty miały w ofercie napisane, że wysyłka jest EKSPRESOWA. Ładny ten ekspres.

Author: Małgorzata Karolina Piekarska

Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka, dziennikarka i muzealniczka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...