Trwają prace nad ustawą o opłacie audiowizualnej. Według najnowszych informacji mamy płacić abonament RTV w raz z rachunkiem za prąd, który będzie o 15 złotych wyższy. Nie mam nic przeciwko temu, ale… dziś uświadomiłam sobie, że będę płacić za telewizor na… schodach. Jak to? Ano wyczytałam, że jeśli ktoś ma działkę to płaci prąd na działce i w tym rachunku za prąd działkowy też będzie opłata audiowizualna, nawet jeśli ją już ponosi płacąc za mieszkanie. Poszkodowani będą zwłaszcza posiadający działki emeryci, którzy do tej pory byli zwolnieni z opłat za abonament RTV. Tymczasem teraz najwyraźniej będą musieli płacić go podwójnie. Ja też będę płacić podwójnie. I bynajmniej nie dlatego, że mam jakąś działkę, bo nie mam, ale dlatego, że… mam osobną umowę na prąd na… klatce schodowej. Na klatce, na której nie tylko nie mam telewizora, ale mieć go na pewno nigdy nie będę. Nie będę zaś mieć nawet nie dlatego, że nie ma go tam gdzie postawić, bo może jeszcze od biedy mogłabym powiesić na jakiejś ścianie telewizor LCD (choć zupełnie nie wiem po co), ale na klatce nie ma ani jednego kontaktu, do którego mogłabym podłączyć cokolwiek, a co dopiero telewizor. Może jednak trzeba dokładnie sprawdzić tę ustawę? Bo o ile na działce ktoś może mieć telewizor, o tyle na klatce schodowej, na której nie ma kontaktów, a tylko włącznik światła, to nawet Salomon zupełnie nic sobie nie włączy. Dlatego nie wiem, czy w każdym przypadku płacenie abonamentu RTV w prądzie będzie sprawiedliwie i słuszne. Może jednak trzeba to rozpatrywać indywidualnie?
PS Rachunki za prąd na klatce schodowej nie są na ten sam adres co mieszkanie.