Sranie w banie, czyli wezwanie

Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak się zdenerwowałam. Otóż wczoraj odebrałam z poczty wezwanie do sądu rodzinnego. Z wezwania wysłanego 31 marca wyczytałam, że 15 marca ma się odbyć sprawa, na której zostaną mi ograniczone prawa rodzicielskie. Mało się nie przewróciłam. Może sprawa się już odbyła?…

Mizaru, Kikazaru, Iwazaru, czyli nie wywołuj wilka z lasu

Przedwczoraj w redakcji poinformowano nas, że mamy szkolenie. Będziemy przygotowywać „układkę montażową” na komputerach i musimy zapoznać się z programem. Szkolenie zorganizowano w pokoju wydania (newsroomie  – jak kto woli). Szkolić przyszedł nas młody człowiek, który mówił tak cicho jak Poeta z „Rejsu”. Od razu…