Wybory wyzwalają bestię
Niejako programowo nie zajmuję się na blogu polityką. Powód prosty. Nie chcę, by moje poglądy rzutowały w jakikolwiek sposób na odbiór tego, co piszę. Wiem, jak zmieniło się spojrzenie na Tytusa po zapisaniu go przez Papcia Chmiela do partii. Pamiętam komiks Wilhelma Sasnala, którego bohater…