Beats of freedom

Obejrzałam dziś z synem „Beats of freedom”. Przed oczami stanęły mi koncert Dżemu w Hali Gwardii czy na Famie, Maanamu na Torwarze czy TSA w Jarocinie. Przypomnieli mi się jarocińscy ubecy, z których podpuszczenia niczego nieświadoma śpiewałam na cały regulator piosenki Kaczmarskiego. I jarociński punkt…

Skazany na bluesa

Od 10-go lutego nie mogę już Tobie opowiedzieć tych swoich najgłupszych kawałów. Tych, których nie można opowiadać byle komu, bo się obrazi lub zgorszy. Nie mogę wysłać tych idiotycznych MMS’ów czy SMS’ów, które nas bawiły. Nie mogę też zadzwonić jak zwykle o najbardziej nieprzyzwoitej porze,…