Jadę do Wilna!

Spread the love

Kiedy kilka dni temu dostałam na służbową pocztę maila z zaproszeniem na festiwal Emigra nie przypuszczałam, że to zaproszenie cokolwiek zmieni w moim życiu osoby, która ma ambicje by cos pokazać i cos stworzyć, ale spętana jest koniecznością codziennej walki o przeżycie. W zaproszeniu wyczytałam, „chciałam Panią zainteresować pierwszą, całkowicie nowatorska imprezą, którą organizujemy w Oranżerii Pałacu w Wilanowie I Festiwal Filmów Emigracyjnych EMiGRA pokaże współczesne życie Polaków za granicą, ze szczególnym uwzględnieniem nowej generacji młodych Polaków urodzonych poza krajem.” Przyznam, że to mnie trochę zainteresowało. Nie tylko ze względu na Ulubionego, zwanego przeze mnie czasem żartobliwie (ku jego niekłamanej radości) „chamem zabużańskim”. Także ze względu na wszystkich Polaków spoza granic, których kiedykolwiek spotkałam na swojej drodze, a którzy są dość osobliwi. Osobliwy jest tez ich stosunek do Polski. Od całkowitej negacji i życzenia, by zniknęła z mapy świata po nadmierną gloryfikację. Dla mnie to niezwykle ciekawe.

Odpisałam następująco:

Może chcą państwo pokazać mój film. Zrobiłam go prywatnymi środkami. Jest dostępny w Internecie pod adresem:

Jakież było moje zdumienie, kiedy wczoraj pojechałam z kamerą na zakończenie festiwalu (by zrobić zwykłą relację dla telewizji) i okazało się, że… dostałam na nim jakąś nagrodę, czy wyróżnienie (z emocji już sama nie wiem) w każdym razie w ramach tej nagrody czy wyróżnienia zostałam zaproszona do Wilna w maju przyszłego roku. Okazało się, że zgodnie z regulaminem festiwalu, którego regulaminu nawet nie czytałam, można nadsyłać filmy dotyczące Polaków mieszkających poza krajem – na konkurs. Można je nadsyłać drogą mailową podając linki do YT, bo organizatorzy mają świadomość, że słanie pocztą tradycyjną np. z Nepalu (a i stamtąd przyszedł jeden z filmów) nie należy do rzeczy prostych. I tak… jadę do Wilna. Wprawdzie dopiero za pół roku, ale i tak się cieszę! Najbardziej jednak cieszy mnie fakt, że ktoś docenił moje starania sprzed czterech lat, by pokazać przeciętną polską wielopokoleniową rodzinę we Lwowie.

Author: Małgorzata Karolina Piekarska

Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka, dziennikarka i muzealniczka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...