Jestem babą z jajami?

Spread the love

Tak kiedyś powiedział o mnie jeden z kumpli, podkreślając przy tym, że mozna ze mną o wszystkim pogadać. Przez lata wielu utwierdzało, że tak jest.  Dziś inny z kumpli udowodnił, że ja chyba naprawdę mam jaja. Jak to? Ano zadzwonił i zadał pytanie:

– Co byś zrobiła na moim miejscu?

– Mianowicie? – spytałam zaciekawiona.

– Kolejny dzień boli mnie lewe jądro. Gdzie byś na moim miejscu poszła?

Powiedziałam, że do urologa na ostry dyżur i nawet znalazłam odpowiedni telefon i adres. Ponieważ byłam w pracy i nie mam zwyczaju wypytywać ludzi o ich dolegliwości, a zwłaszcza tak intymne, więc po kilku pocieszających słowach, że może to być przeziebienie rozłączyliśmy się. Zajęłam sie pracą, ale w uszach cały czas dźwięczało mi pytanie kumpla: “Co byś zrobiła na moim miejscu?” Uwaga! Pytanie dotyczyło bólu jądra. Nie wiem co to za ból. Nie mam jąder! Czy mój wieloletni kumpel o tym nie wie? Czy po prostu przez lata traktując mnie jak przysłowiową babę z jajami doszedł do wniosku, że te jądra jednak mam? Sama nie wiem. Wiem tylko, że z tym pytaniem wyszły… naprawdę niezłe jaja!

Print Friendly, PDF & Email

Author: Małgorzata Karolina Piekarska

Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka, dziennikarka i muzealniczka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...