Zrobiłam ostatnio swoim aparatem fotoraficznym sporo portretów bliższych i dalszych znajomych. Moim zdaniem większość jest super, ale… ich bohaterowie twierdzą inaczej.
Prawie każdy jest rozczarowany tym jak wyszedł. Co zabawniejsze ogólnie zdjecia podobają się wszystkim, ale zawsze ten, który patrzy na swoje jest z niego niezadowolony. Cóż… To zdjęcia zrobione aparatem analogowym. Potem nie są poddawane żadnej obróbce. Wszystko zgodnie z moją dewizą „Photoshop to łgarz”. Chciałam pokazać znajomych takimi jacy są naprawdę. Co drugi wołał: „weź wywal to zdjęcie!” Krzyczeli zarówno mężczyźni jak kobiety. Najciekawsze jednak jest to, że kolega który swoim zdjęciem był załamany pokazał je swojej dziewczynie, a ta… zachwyciła się podobnie jak ja i wszyscy, którzy zdjęcie widzieli. Cóż… zawsze wydajemy się sobie ładniejsi, szczuplejsi, a w pewnym wieku także młodsi niż jesteśmy.
Dwa dni temu na imprezie, z której miałam zdać relację, spotkałam kumpla zawodowego fotografa. Przy stoliku dla prasy gadaliśmy o fotografowaniu, więc opowiedziałam mu historię z portretami, a on na to:
– Nomalne. Robiłem kiedyś sesję ze znaną aktorką. Kiedy zobaczyła swoje zdjęcia zaczęła na mnie krzyczeć, że ma rzadkie włosy. Odpowiedziałem jej: „Bo takie masz!” Była śmiertelnie obrażona. By poprawic jej humor powtórzyliśmy zdjęcie, ale z włączonym wiatrakiem, który te włosy rozwiewał. Ja tam nie mam żalu jak ktoś mi zrobi zdjęcie i wyjdzie na nim, że jestem łysy. Przecież jestem!
PS. W bajkach jak w zwierciadle wciąż się przeglądamy…
Malarze
Dwaj portretów malarze słynęli przed laty:
Piotr dobry, a ubogi, Jan zły, a bogaty.
Piotr malował wybornie, a głód go uciskał,
Jan mało i źle robił, więcej jednak zyskał.
Dlaczegóż los tak różny mieli ci malarze?
Piotr malował podobne, Jan piękniejsze twarze.
Ignacy Krasicki