Wywołałam wilka z lasu, czyli wywiad ze 150-cio latką

Spread the love

Kilka dni temu pisałam, że ostatnio nie mam do opisania żadnych absurdów związanych z moją pracą w TVP i… wywołałam wilka z lasu. Otóż dwa dni temu pojechałam na pierwszy w historii „Dzień Przedszkolaka” do Łazienek. Nagrałam tam różne ważne i mądre panie na temat wychowania przedszkolnego. Temat chciało ode mnie kilka redakcji, a ja dzieliłam się jak mogłam. W pewnym momencie uświadomiłam sobie, że nagraną mam również wystawę poświęconą Marii Weryho. Była to pedagog, która w 1877 roku założyła w Warszawie pierwszą placówką typu przedszkolnego. Na wystawie zaprezentowano jej książki pedagogiczne, a także opowiadania przeznaczone dla dzieci. Zadzwoniłam do jednej z koleżanek powiedzieć jej, że tam jest ta wystawa i że może chce ulotkę, by miała wszystkie informacje o Marii Weryho, która założyła pierwsze w Warszawie przedszkole. Byłam wielce zdumiona, gdy koleżanka odparła, ze nie jest jej to potrzebne, chyba, że… mam nagrany wywiad z Marią Weryho! Cóż… gdyby ta słynna XIX-wieczna pedagog jeszcze żyła, to by miała ponad 150 lat… Do głowy by mi nie przyszło, ze ktoś może oczekiwać, że założycielka pierwszego warszawskiego przedszkola jeszcze żyje. Do przedszkola, które przed wojną nazywano zresztą w niektórych przypadkach „ochronką”, na Zamojszczyźnie chodziła moja babcia, która urodziła się w 1898 roku… a co za tym idzie, gdyby żyła do dziś miałaby 115 lat. W Warszawie takie placówki były o wiele wcześniej. Tak więc na logikę założycielka pierwszego warszawskiego przedszkola nijak żyć nie może. No, ale w końcu każda telewizyjna redakcja działa trochę tak, jak maszynka do mielenia mięsa. Z tą różnicą, że miele mózg. Raz jednemu, a raz drugiemu dziennikarzowi. Mnie niestety czasem też.

Author: Małgorzata Karolina Piekarska

Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka, dziennikarka i muzealniczka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...