Oczywiście z zapracowania nie miałam kiedy napisać nawet słówka, choć absurdy wokół mnie zdają się mnożyć. Dlatego tylko krótko o… samochodziku. Z okazji 50-lecia Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego, po wielkiej Gali (nie zabrakło oczywiście Leśnych Ludków, czyli osób nie zaproszonych, które weszły na tzw. krzywy ryj) wręczono nam paczki z prezentami, a w nich… oprócz wspaniałego albumu o Warszawie, pudełka czekoladek i pendrive’a znalazł się model samochodu Warszawa. Autko w kolorze brudnym niebieskim z napisem TVP Warszawa na dachu. Przyniosłam do domu, pokazałam synowi, a on…
– Fajna ta Warszawa, ale… dlaczego ta na krakowskiej rejestracji?
A tego to ja już nie wiem. 🙁