Kiedy mam imieniny, czyli co z tym kalendarzem

Spread the love

Wielu znajomych sugeruje mi, że imienny to ja mam nie 17-go października a 18-go, bo w wielu kalendarzach tak jest. Uprzejmie zatem informuję, że mam 17-go, kalendarze, które podają 18 października się mylą, a rację w tym względzie mam ja. Dlaczego? 
Moją patronką jest Święta Małgorzata Maria Alacoque (ur. 22 lipca 1647 w Lauthecourt – dziś część Verosvres – we Francji, zm. 17 października 1690 w Paray-le-Monial) – mistyczka, członkini zakonu Sióstr Nawiedzenia (wizytek), znana przede wszystkim z propagowania nabożeństwa ku czci Najświętszego Serca Jezusowego, objawionego jej w widzeniach przez Jezusa Chrystusa. (Bardzo ciekawy życiorys.)
Jak zapewne widać z daty śmierci zmarła 17 października, a dzień śmierci jest dniem narodzin danej osoby dla nieba. To wtedy dana osoba obchodzi swoje święto i wtedy imieniny obchodzą ci, których jest patronem. Tak więc moja patronka i ja miałyśmy swoje święto wczoraj! (Choć kościół katolicki w liturgii obchodzi jej święto… 14 października). Drugie będę miała 4 listopada, bo patronuje mi również Św. Karol Boromeusz (naszemu Papieżowi też zresztą patronował). I tu ciekawostka. Karol Boromeusz (też bardzo ciekawy życiorys) zmarł 3 listopada. Czemu czci się go 4-go? Nie wiem. 
A skoro już przy datach jestem to: moi dwaj ulubieni pisarze: Bolesław Prus i Aleksander Dumas Ojciec (ten od Trzech Muszkieterów i Hrabiego Monte Christo) byli tak jak i ja spod Lwa. Dodatkowo Dumas urodził się dokładnie w tym samym dniu co ja, czyli 24 lipca. Nic więc chyba dziwnego, że już w dzieciństwie znalazłam w nim bratnią duszę. I jak tu nie wierzyć w gwiazdy?

Print Friendly, PDF & Email

Author: Małgorzata Karolina Piekarska

Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka, dziennikarka i muzealniczka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...