Mówi się, że jesteśmy coraz mniej religijni. Jeśli tak to jak wytłumaczyć to zdarzenie?
Znajoma była na ślubie. Ksiądz zapomniał imię Pana Młodego i pyta:
– Jak pan ma na imię?
A Pan Młody na to:
– Pan ma na imię Jezus Chrystus.
Czekam na rozsądne wytłumaczenie. Czyż to nie przejaw wielkiej religijności?