Moja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jest tak niezatapialna, jak ta na Titanicu. Dlaczego? Dlatego, ze nadal gra. CountryMama, która po raz drugi wylicytowała (tym razem za 48,50) „Dziewiętnastoletniego marynarza”, tak jak i poprzednio poprosiła o wystawienie go znów na licytację. Tak więc „Dziewiętnastoletni marynarz” już jest na aukcji. Już można go licytować, by wspomóc WOŚP i tym samym przyczynić się do wcześniejszego wykrywania nowotworów u dzieci. Kto chce, by „Dziewiętnastoletni marynarz” – uczeń Polskiej Szkoły Morskiej w Tczewie, swoim szkolnym statkiem „Lwów” pożeglował do niego – zapraszam. Tradycyjnie przypominam, że książkę podpiszę zgodnie z wolą tego, kto wylicytuje i… wyślę gdzie tylko ten ktoś zachce, pod warunkiem, że miejsce będzie miało adres. Tak więc księżyc odpada.
PS. „Dziewiętnastoletni marynarz” jest ostatnią książką wystawioną na aukcję XVII finału WOŚP.