Jak to z Nienackim było?

Spread the love

Od wielu lat jeżdżę na zloty Nienackofanów. Od wielu lat chcę o tym zrobić jakiś materiał. Najlepiej dla TV, ale… tu pojawiają się schody. Kilka razy dostałam zgodę na zrobienie reportażu, kiedy było już po wszystkim. Papiery tak długo krążyły, że wracały, gdy ja byłam już po zlocie. Jakieś fatum. W tym roku… nawet nie złożyłam papierów. Dlaczego? Dwa miesiące temu poszłam na tzw. rozmowę z szefem i… już wiedziałam, że nic z tego nie będzie. Nienacki nie pasuje obecnym władzom TVP Warszawa. Przeszłość PZPR, ORMO i ZLP im nie leży. I nie ważne, że pisał fajne książki dla młodzieży i dla dorosłych. I nie ważne, że ludzie, którzy go czytają nie mają nic wspólnego z jakąkolwiek polityką. Polityka i tak sama się tu wcisnęła. Nie pozwolono mi wykorzystać tej kontrowersyjności, pokazać, że dzisiejsi czytelnicy sami się z tego politycznego zaangazowania Nienackiego śmieją. Śmieszy ich dydaktyzm mistrza, jego ORMO (“To tu istnieje tajna policja drogowa? – przestraszył się Klaus. – “Nie” – odparłem. – “Tylko Ochotnicze Rezerwy Milicji Obywatelskiej”), ale nie przeszkadza to widzieć w nim świetnego pisarza, który wspaniale opisywał Mazury i Ziemię Chełmińską. Cóż… szkoda, że moje telewizyjne szefostwo nie chciało na ekranie zobaczyć co robi grupka zapaleńców, gdy spotyka się w domu Nienackiego. Szkoda, że nie chcieli zobaczyć naszych wycieczek tropem książek o Panu Samochodziku. Owszem. Nie naciskałam. Za dobrze znam miny szefa, by widzieć, że nie ma to sensu. I tylko z zazdrością posłuchałam wczoraj opowieści kolegi redaktora ze Szczecina. Jemu redakcja “Kuriera Szczecińskiego” wręcz kazała przywieźć materiał ze zlotu. No nic. Może i ja upchnę gdzieś słowo pisane. A może to znak? Nienacki nigdy nie miał szczęścia do telewizji. Ekranizacje nigdy nie przeskoczyły geniuszu książek. Może oznacza to, że powinno się o nim tylko pisać?

Print Friendly, PDF & Email

Author: Małgorzata Karolina Piekarska

Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka, dziennikarka i muzealniczka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...