Kto ma więcej życzliwych znajomych, czyli… plebiscyt!

Prawie 6 lat temu opisywałam tu historię pewnego konkursu literackiego, w którym zawsze wygrywa pewien pan, bo jurorem jest jego znajomy. Ta historia sprawiła, że moje zaufanie do konkursów jest dość ograniczone, choć zdarza się, że i ja zasiadam w jury. To naprawdę ciężka praca….