Skip to content

W świecie absurdów

blog Małgorzaty Karoliny Piekarskiej

Od 8 grudnia 2017 gości było...

  • 87
  • 1 179 293
  • Blog
  • Historia bloga
  • O mnie
  • Moja strona
  • Genealogia
  • Stare Pluszaki
  • Warsztaty Dziennikarskie
  • Legendy Warszawskie
  • W podróży

Tag: Artemisia Gentileschi

List PISAREK

Posted on 29 października, 202031 października, 2020     by Małgorzata Karolina Piekarska    

My, polskie pisarki, zrzeszone w Stowarzyszeniu Pisarzy Polskich, uważamy, że mamy nie tylko prawo, ale i obowiązek zabrać głos po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Wybuch konfliktu i pojawienie się masowych protestów ulicznych jest wynikiem wieloletniego lekceważenia głosu kobiet w debacie publicznej. Tylko kobieta, której sprawa ta…

Czytaj dalej… List PISAREK
Posted in Kultura, Pisarstwo, Społeczeństwo    Tagged aborcja, Agata Tuszyńska, Aleksander Wirpsza, Andrzej Titkow, Anna Fryczkowska, Anna Nasiłowska, Artemisia Gentileschi, Barbara Szczepańska Judyta, Dorota Cirlić-Mentzel, Dorota Suwalska, Elżbieta Wojnarowska, Jacek Durski, Jacek Moskwa, Jacek Napiórkowski, Jarosław Mikołajewski, Joanna Jagiełło, Józef Fert, Krystyna Kofta, Krystyna Lenkowska, Krystyna Rodowska, Krzysztof Beśka, listy, Magdalena Niedźwiedzka, Magdalena Tulli, Marek Sołtysik, Marek Ławrynowicz, Marta Fox, Małgorzata Strękowska-ZarembaManula Kalicka, Piotr Mitzner, Piotr Śliwiński, protest, Stowarzyszenie Pisarzy Polskich, Sylwia Gibaszek, Tamara Bołdak-Janowska, Wiesława Oramus, Żaneta Nalewajk-Turecka, Zofia Zarębianka, Łucja Dudzińska   

Na tropie absurdów

Jestem ambasadorką

Jestem członkiem

Jestem członkiem

Jestem członkiem

Jestem członkiem

Ostatnio na blogu…

  • Błąd poznawczy, czyli w szponach mediów społecznościowych 19 sierpnia, 2024
  • Chyba już nie umiem wypoczywać 25 czerwca, 2024
  • Co się stało ze społeczeństwem, czyli czy eks-burdelmama wynajdzie jakiś lek?? 30 kwietnia, 2024
  • Ja winna, czyli PRL jest w nas 18 lutego, 2024
  • Maszyna do liczenia 11 lutego, 2024

Kategorie

Ale to już było

Kalendarz

styczeń 2025
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  
« sie    

Na Facebooku

Facebook

Na instagramie!

Małgorzata Karolina Piekarska

mkpiekarska
Dziś mija 65. rocznica śmierci mojego dziadka Br Dziś mija 65. rocznica śmierci mojego dziadka Bronisława Piekarskiego (1901-1960). Urodził się i zmarł w Warszawie. We wrześniu 1939 roku był dowódcą 2. Kompanii I Batalionu Pracy Obrony Warszawy. W Powstaniu Warszawskim zastępcą kwatermistrza V Obwód (Mokotów) Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej – 5. Rejon – batalion „Oaza”. Z wykształcenia inżynier od budowy wodociągów i kanalizacji w latach 50. skanalizował Krasnystaw, gdzie ma swoją ulicę. Ale najciekawsze są jego losy do 1920 roku. Naukę rozpoczął w siedmioklasowej tyfliskiej szkole handlowej. Następnie wraz z rodzicami wyjechał do Baku, gdzie kontynuował naukę w Pierwszej Handlowej Szkole Państwowej. W życiorysie dołączonym do podania o przyjęcia na studia na Uniwersytecie Warszawskim napisał: „Do przyjazdu do Baku w 1919 roku rozpocząłem prace nad sporządzaniem atlasu nieba zawierającego wszystkie gwiazdy widziany gołym okiem t.j. do 6ciu jak również mgławice i skupienia gwiezdne na obu półkulach. Pomimo trudności wynikających z braku odpowiednich materiałów w styczniu 1920 r. praca powyższa została ukończona. Niestety część map została skonfiskowana przez władze bolszewickie przy rewizji przeprowadzonej przy aresztowaniu mnie jako zakładnika polskiego wraz z misją p. ministra Filipowicza natychmiast po przewrocie kwietniowym. Po wypuszczeniu mnie z więzienia i będąc zmuszonym przez władze sowieckie do pracy, wstąpiłem do Bakińskiego portu początkowo jako rysownik-konstruktor, ale we dwa miesiące po objęciu przeze mnie rzeczonej posady zostałem przywołany na głównego konstruktora portu. Z tego okresu datują przeprowadzone przeze mnie roboty, a mianowicie: wykonanie projektu przebudowy odlewni portowej i kierownictwo przebudowy sporządzenia projektu 10-cio tonowego elektrycznego suwaka i mniejsze pracy techniczne. Z otwarciem możności powrotu do kraju wyjechałem w początkach sierpnia roku zeszłego, lecz zatrzymany przez władze sowieckie w Koziatyniu przejechałem granicę Polską zaledwie 19 stycznia r.b." Dziadek wracał do Polski z Baku jak Cezary Baryka dlatego dla mnie bohater „Przedwiośnia” Stefana Żeromskiego ma zawsze jego twarz. #wspomnienie #bronisławpiekarski #przedwiosnie
Mimo okropnej pogody znalazła się garstka, któr Mimo okropnej pogody znalazła się garstka, która dotarła dziś na oprowadzanie po X Pawilonie. Pokazywałam i wystawę stałą i wystawy czasowe. Ekspozycja „Zima w PRL” to ciekawe doświadczenie jeśli idzie o rozmowy ze zwiedzającymi. Ludzie myślą, że pochodzący z 1951 roku plakat autorstwa Tadeusza Gronowskiego pt. „Szczęśliwego Nowego Roku 1952”, na którym jest choinka, a na niej zawieszone cyfry 6 to życzenia uczniom szóstek w dzienniku albo nawiązanie do Trzech Króli. Niestety… to propaganda wołająca: „Naprzód do walki o plan 6-letni!”. Zapraszam do X Pawilonu i przypominam. W najbliższy czwartek wernisaż wystawy „Wyzwolenie Warszawy”. #wystawa #zwiedzanie #oprowadzanie
Pod moim domem atak smoka. Może przeżyję. Besti Pod moim domem atak smoka. Może przeżyję. Bestia zdaje się być malutka… 🤪 #smoczek #smoczekwtrawie #zguba
W imieniu swoim jako kuratorki oraz Dyrekcji, Kole W imieniu swoim jako kuratorki oraz Dyrekcji, Koleżeństwa etc. 🟢zapraszam jutro na finisaż wystawy czasowej „Wiara i nadzieja na zesłaniu”. Ekspozycja została zorganizowana z okazji 85. rocznicy zsyłek Polaków po agresji ZSRR na ziemie polskie we wrześniu 1939 roku. Podzielona została ze względu na rodzaj prezentowanych obiektów na dwie części. Pierwsza pokazuje przedmioty używane lub wykonane przez zesłańców czy więźniów obozów NKWD, a mówiące o ich religijności. Druga to przedstawienia tejże religijności w sztuce, stworzonej przez tych, którzy przeżyli zesłania, a to czego byli świadkami zdecydowali się namalować. To ostatnia okazja, aby wziąć udział w moim kuratorskim oprowadzaniu! Jutro, czyli 10 stycznia 2025, (piątek), godz. 11.00 w Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej #finisaż #wystawa #MuzeumXPawilonu #XPawilon #oddziałMN #cytadelawarszawska #MuzeumNiepodległości #MN #muzn #wiarainadziejanazesłaniu
Wernisaż wystawy plakatów pt. „Zima w plakacie Wernisaż wystawy plakatów pt. „Zima w plakacie” był wczoraj… Ale jedna z czterech pór roku nadal ma szalik i będzie on jej towarzyszył przez cały czas… Wystawę polecam, nie tylko dlatego, że jestem autorką jednego z esejów w katalogu, ale też dlatego, że warto popatrzeć na plakaty z czasów, gdy zima ❄️ była zimą… ❄️ ⛸️⛄️🛷🧣#zimawplakacie #wystawa #xpawiloncytadeliwarszawskiej #xpawilon #muzeumxpawilonucytadeliwarszawskiej #muzeumxpawilonu #galeriaplakatu
Ostatni dzień urlopu to czas na ucztę. Pieczona Ostatni dzień urlopu to czas na ucztę. Pieczona kaczka z jabłkami wg mojego przepisu dochodzi w piekarniku. Takie zdjęcia w mediach społecznościowych nazywa się pornfood. Wydaje mi się, że w przypadku kompletnie gołego ptaka jest to bardzo porn… 🤪😂 Stąd pomysł, by to pokazać. Zwłaszcza, że jutro do pracy rodacy! 🤪😂 #kaczkazjabłkami #kaczkazjablkami #kaczkapieczona #koniecurlopu
Urlop się kończy. Nie wiem czy zdążę przed po Urlop się kończy. Nie wiem czy zdążę przed powrotem do pracy wydziergać tego jamnika, bo jeszcze „małe conieco” czytam i piszę, ale może… 🤔 Gdy zobaczyłam to w sklepie nie mogłam sobie odmówić. W mojej jamniczej kolekcji czegoś takiego jeszcze nie mam! #jamnik #szydelkowanie #szydełko #dzierganie #robotkireczne #robótkiręczne
Poszłam odwiedzić rodziców, a tu u ich sąsiadów z naprzeciwka taka przykrość. Złamał się ten piękny brzozowy krzyż. #cmentarzpowązkowski #barbarahorawianka #mieczyslawvoit
Dokładnie 120 lat temu urodziła się moja babcia Dokładnie 120 lat temu urodziła się moja babcia Janina z Adamskich Piekarska (1905-1974). W nieopublikowanej dotąd książce napisałam o niej m.in.: "Od małego uwielbiałam książki i domagałam się czytania. Najbardziej lubiłam, gdy czytała mi babcia Janka. Babcia czytała bezgłośnie i w ogóle bezgłośnie mówiła. Dawno, dawno temu, gdy nie było mnie jeszcze na świecie, przeszła operację usunięcia krtani. Wstawiono jej wtedy w szyję taką specjalną rurkę. Ja jednak rozumiałam wszystko, co babcia do mnie mówiła, i wszystko, co mi czytała, bo chyba sama czytałam z ruchu jej warg. W każdym razie dzięki temu, że babcia czytała, nie wydając żadnego głosu, ja poznałam literki. Gdy babcia Janka nie nadążała z czytaniem, zaczynałam czytać sama. (...) Podobno jak byłam bardzo, bardzo mała, to ją przedrzeźniałam. Chodziłam po domu kręcąc pupą i mówiłam „psz-psz”, czyli niby nic... Gdy mama się zorientowała, że to szydzenie z babci, była na mnie wściekła. Babcia wprost przeciwnie. Podobno była zachwycona. A gdy kiedyś próbowałam coś wymusić, rzucając się na podłogę, wrzeszcząc i tupiąc, ponoć spojrzała na mnie z dumą i powiedziała: – To ja! Ja w jej wieku! Potem się okazało, że mam po niej o wiele więcej cech. Między innymi (...) zeza i okulary". W tym roku mija też 120 rocznica rewolucji 1905 roku. Pradziadka (jej taty) koledzy - Mieczysław Wyszomirski i Karol Szonert zginęli w trakcie pochodu pierwszomajowego. Pradziadek nie zginął dzięki... babci, która miała dopiero 4 miesiące i prababcia błagała, by nie szedł z kolegami i nie zostawiał jej samej w domu z małym dzieckiem. Na zdjęciu babcia Janka u I komunii świętej. Co ciekawe jej mama, a moja prababcia Karolcia (mam po niej drugie imię) z Przybytkowskich była ewangeliczką. Katolikiem był pradziadek Antoni Adamski. Babcia była jego jedynym dzieckiem. Listy pradziadka były kanwą do monodramu mojego męża zatytułowanego "Listy do Skręcipitki", którego premiera miała miejsce w 2013 roku. Babcię pamiętam, ale wszystko co wiem o jej rodzicach wiem z listów, dokumentów i wspomnień. Dzięki temu wiem, ile jej i ich jest we mnie... #wspomnienia #jedynaczkazprl #babcia #rocznica #120rocznica #listydoskrecipitki
Sylwester z „Chińczykiem” to rozrywka zdrowa Sylwester z „Chińczykiem” to rozrywka zdrowa i tania. 🤪 #Chińczyk #chinczyk #gra #sylwester #graplanszowa
Sylwester to nie zawsze była zabawa… „Wiesz, Sylwester to nie zawsze była zabawa… „Wiesz, w noc sylwestrową z czterdziestego drugiego na czterdziesty trzeci, partyzanci wysadzili w powietrze most kolejowy w Ruskich Piaskach. Gestapo skądeś się dowiedziało, że niektórzy z tych partyzantów pochodzili ze wsi Wierzba. Wydali więc rozkaz żandarmom, żeby w ciągu godziny wystrzelali ludzi w Wierzbie tylu ilu się da. Wtedy Niemcy doszli aż do połowy wioski przez tą godzinę i wszystkich rozstrzelali. Kto gdzieś był dalej, albo poza domem to tylko ci ocaleli, albo jak się który dobrze schował. Bo wszędzie oni szukali i w oborach, pod żłobem u bydła i w sianie. W sianie to potrafili przebijać. Byli naszykowani. Mieli, jak ludzie mówili, takie jakby dzidy, szpikulce. Jak gdzieś natrafili w sianie na człowieka to przebili. Spalili też szereg zabudowań. Tak oni się zwijali, no gdzie popadli w obejściu nie w obejściu w domu to od razu bez dyskusji strzelali. Nie stawiali nawet pod ścianą. Było dużo pomordowanych. Z tamtych dni pozostał jeden chłopiec, który był mały. Zaraz… urodził się w tysiąc dziewięćset czterdziestym, to miał wtedy trzy lata. Schował się pod sofką, czy pod łóżko ze strachu. Rodziców jego i rodzeństwo zastali w domu i zastrzelili, tak że on sam został świadkiem tych dziejów, Nazywa się Tadeusz Molas. Razem do szkoły z nim chodziłem. Teraz to już w tej chwili jest żonaty i ma troje dzieci. Został na tej krwawej ojcowiźnie i prowadzi gospodarstwo rolne. U nas w gminie jest tak zwana Księga Żałoby Gminy Stary Zamość. Figurują na niej nazwiska wszystkich poległych i zamordowanych z całej gminy ze wszystkich wsi. Dwieście czterdzieści sześć nazwisk. Poznałeś kiedyś u nas we wsi Pana Wacława Nowosada. Te Molasy, to była jakaś jego rodzina. On tego razu był w mundurze, jako partyzant. Jak mi opowiadał przyszedł w mundurze z lasu, jeszcze się nie rozebrał. Niemcy go zobaczyli na Wierzbie. Dał wtedy w porę dęba między drzewami. Strzelali za nim, ale udało mu się uciec na Chomęciska. Równy facet, pomagał mi nieraz”. Fragment opowieści Stryja Janka opublikowanej w napisanej przeze mnie do spółki z Tatą książce „Syn dwóch matek”. #syndwochmatek #historia #wspomnienia #jantchorz #jantchórz #zamojszczyzna
Azaliż oczekujcie drodzy Państwo felietonu na te Azaliż oczekujcie drodzy Państwo felietonu na ten temat. „Szkielet w domu” już przeczytałam. Przede mną lektura pozostałych kryminalnych powieści. Większość z nich została dopiero niedawno po raz pierwszy opublikowana jako książki… Wcześniej czytelnicy czytali je w odcinkach w różnych czasopismach. Kryminały z dziewiętnastego wieku to nie tylko Edgar Allan Poe czy Artur Conan Doyle. To także Walery Przyborowski - pisarz, historyk, powstaniec. Cudze chwalicie - swego nie znacie! Ja zgłębiam! #starekryminały #waleryprzyborowski
„Sprawa Witosa” to bardzo ciekawa książka z „Sprawa Witosa” to bardzo ciekawa książka z punktu widzenia genealogii i archiwistyki domowej. Jak odkrycie domowych zapisków przodka demaskuje czyjeś wspomnienia. Krótka książka. Wyczerpujące przypisy. Mrówcza praca autora. #wincentywitos #rafałskąpski #rafalskapski #archiwadomowe #sprawawitosa
Mam urlop do 6 stycznia. Niby tylko 5 dni, ale z p Mam urlop do 6 stycznia. Niby tylko 5 dni, ale z przerwami świątecznymi zrobiło się więcej, bo ponad 2 tygodnie. Postanowiłam nie tylko nadrobić sprawy studenckie, czyli siąść do pisania pracy na studia podyplomowe, ale też dużo spać, czytać, oglądać filmy, a także spacerować. Dziś tylko spacer mi się nie udał. O przeczytanym kryminale Walerego Przyborowskiego na pewno napiszę felieton. „Szkielet w domu” ukazywał się w odcinkach w roku 1887 w Gazecie Kieleckiej. Jako książka został opublikowany dopiero w roku… 2016 i to jest właśnie to wydanie. Pierwsza polska powieść, w której zastosowano suspens. Ale warto w niej zwrócić uwagę nie tylko na intrygę i wątek kryminalny, lecz także na stosunek autora do kobiet. Otóż narrator pierwszoosobowy (jeden z wielu) informuje, że: „Kobietę uważałem za narzędzie rozkoszy, nic więcej, i za całkiem niepotrzebny sprzęt w życiu mężczyzny, który czegoś chce w świecie dokonać”. Toż to dziewiętnastowieczny mizoginizm w pełnym rozkwicie! 😂 #odpoczynek #czytanie #lektura #waleryprzyborowski #szkieletwdomu
Do mojej kolekcji jamników dostałam od moich dzi Do mojej kolekcji jamników dostałam od moich dzieci jamnika z cyklu „zrób to sam”. No to w pierwszy dzień świąt przysiadłam i zrobiłam… #jamnik #haftkrzyżykowy #haftkrzyzykowy #wyszywanka
Mikołaj był. Wręczył m.in. jednoczęściowe pi Mikołaj był. Wręczył m.in. jednoczęściowe piżamy. #mikołaj #mikolaj #gwiazdka #choinka #bożenarodzenie #bozenarodzenie #prezenty #xmas #christmas
80 lat temu mój Tata spędzał Wigilię w Często 80 lat temu mój Tata spędzał Wigilię w Częstochowie, gdzie rodzina znalazła schronienie po wygnaniu z Warszawy po upadku Powstania Warszawskiego. Jak to opisał? "Święta bez choinki to nie święta, więc ojciec kupił choinkę. Była taka nędzna jak nasza ówczesna egzystencja — ale była. Na wigilii powinni być również i goście. I była pani Karnawalska. W dalszym ciągu nie miała żadnych wiadomości o mężu. Na stole było ubogo, ale było. Babcia wystała gdzieś w kolejce trochę śledzi i koniny. Mama upiekła jakiś placek i zasiedliśmy do wigilijnego stołu. Mimo uzasadnionego smutku obyło się bez płaczu. Życzenia dotyczyły jednego — rychłego ruszenia frontu, zakończenia wojny i powrotu bliskich. Myślami byliśmy ze wszystkimi przyjaciółmi i znajomymi, nie istniał bowiem wówczas podział na bliższych i dalszych. Wszyscy byli jednakowo bliscy. W wigilii uczestniczyło nas dziewięcioro: dziadek, obydwie babcie, ojciec, mama, pani Klaudia, Janek, ja i Bronek. Normalnych nakryć też było dziewięć. Bronek miał własne nakrycie: butelkę ze smoczkiem. Dziewiąte nakrycie było puste — czekało na Antka. Jak zwykle podczas wigilii nie obyło się bez wspomnień. Ojciec skierował je na odległe lata swego dzieciństwa w Rosji, powrotu do kraju, bliskiego sąsiedztwa po powrocie z państwem Karnawalskimi, gdy zamieszkiwali w Warszawie na Długiej pod numerem hipotecznym 501, w Pasażu Simonsa. Nie wiedzieliśmy wówczas, że Pasaż Simonsa był redutą, na której walczył Antek". Antek już wtedy nie żył. Zginął 7 września 1944 roku. A Panią Karnawalską poznałam osobiście i nawet wykorzystałam to nazwisko w jednej ze swoich powieści. Z uczestników tej Wigilii dziś żyje jeszcze tylko stryj Janek. Wszystkim czytelnikom życzę Wesołych Świąt. Oby wojna nigdy nie przyszła do naszego kraju. Oby ta za wschodnią granicą skończyła się jak najszybciej podobnie jak poprzednia klęską agresora. #wigilia #wspomnienia #takzapamietalem #maciejpiekarski
Jutro jeszcze można kupić prezenty. Najlepszym z Jutro jeszcze można kupić prezenty. Najlepszym zawsze jest książka. Ja kupiłam na prezenty kilka publikacji. A jaką książkę dał mój tata w 1951 roku na Gwiazdkę młodszemu o 12 lat bratu? #pyzanastarymmiescie #hannajanuszewska #dawnyprezentgwiazdkowy
Porządki przedświąteczne. Przy okazji znalazła Porządki przedświąteczne. Przy okazji znalazłam. Historia autografu Stanisława Lema jest taka, że kolega jechał przeprowadzić wywiad z autorem, nie miał tej książki i nie chciał jej sobie kupić, bo szkoda mu było pieniędzy. Poprosił, bym mu pożyczyła, a odda z autografem. Oddał. #stanislawlem #stanisławlem #bombamegabitowa #ksiazkazautografem #książkazautografem
Obejrzałam dokument o tym co działo się w TVP z Obejrzałam dokument o tym co działo się w TVP za poprzedniej władzy. Chciałam tylko napisać, że mam wszystkie SMS-y, a także wiadomości wysłane za pomocą messengera, które dostałam po opublikowaniu przeze mnie listu otwartego do Prezesa Jacka Kurskiego. W tym o treści: „oby ci dziecko zdechło” oraz kilka innych… Nic z nimi nie zrobiłam. Po prostu je mam, by pamiętać… #tvp #dobrazmiana
Wczytaj więcej... Obserwuj na Instagramie

Stypendysta MKiDN 2014 i 2017

Więcej o mnie

  • Strona oficjalna
  • Mój photoblog
  • Mój projekt genealogiczny
  • Warsztaty Dziennikarskie
  • Biuro detektywistyczne „Czucie i Wiara”
  • Pisarka w podróży
  • Stare Pluszaki
  • Z życia Damy Fekaliowej
  • Bubloteka

Rodzina

  • Maciej Piekarski
  • Zacharjasz Muszyński
  • Listy do Skręcipitki
  • Dziewiętnastoletni marynarz

Już w księgarniach

Kliknij na okładkę – przeniesiesz się do księgarni wydawcy.


Syn-dwóch-matek_1000
projekt 4 c
Tropiciele_front
klasa-pani-czajki-wyd-ii-cd
okladka
kurs dziennikarstwa

Więcej informacji

  • O mnie
  • Historia bloga

Instagram!

Małgorzata Karolina Piekarska

mkpiekarska
Dziś mija 65. rocznica śmierci mojego dziadka Br Dziś mija 65. rocznica śmierci mojego dziadka Bronisława Piekarskiego (1901-1960). Urodził się i zmarł w Warszawie. We wrześniu 1939 roku był dowódcą 2. Kompanii I Batalionu Pracy Obrony Warszawy. W Powstaniu Warszawskim zastępcą kwatermistrza V Obwód (Mokotów) Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej – 5. Rejon – batalion „Oaza”. Z wykształcenia inżynier od budowy wodociągów i kanalizacji w latach 50. skanalizował Krasnystaw, gdzie ma swoją ulicę. Ale najciekawsze są jego losy do 1920 roku. Naukę rozpoczął w siedmioklasowej tyfliskiej szkole handlowej. Następnie wraz z rodzicami wyjechał do Baku, gdzie kontynuował naukę w Pierwszej Handlowej Szkole Państwowej. W życiorysie dołączonym do podania o przyjęcia na studia na Uniwersytecie Warszawskim napisał: „Do przyjazdu do Baku w 1919 roku rozpocząłem prace nad sporządzaniem atlasu nieba zawierającego wszystkie gwiazdy widziany gołym okiem t.j. do 6ciu jak również mgławice i skupienia gwiezdne na obu półkulach. Pomimo trudności wynikających z braku odpowiednich materiałów w styczniu 1920 r. praca powyższa została ukończona. Niestety część map została skonfiskowana przez władze bolszewickie przy rewizji przeprowadzonej przy aresztowaniu mnie jako zakładnika polskiego wraz z misją p. ministra Filipowicza natychmiast po przewrocie kwietniowym. Po wypuszczeniu mnie z więzienia i będąc zmuszonym przez władze sowieckie do pracy, wstąpiłem do Bakińskiego portu początkowo jako rysownik-konstruktor, ale we dwa miesiące po objęciu przeze mnie rzeczonej posady zostałem przywołany na głównego konstruktora portu. Z tego okresu datują przeprowadzone przeze mnie roboty, a mianowicie: wykonanie projektu przebudowy odlewni portowej i kierownictwo przebudowy sporządzenia projektu 10-cio tonowego elektrycznego suwaka i mniejsze pracy techniczne. Z otwarciem możności powrotu do kraju wyjechałem w początkach sierpnia roku zeszłego, lecz zatrzymany przez władze sowieckie w Koziatyniu przejechałem granicę Polską zaledwie 19 stycznia r.b." Dziadek wracał do Polski z Baku jak Cezary Baryka dlatego dla mnie bohater „Przedwiośnia” Stefana Żeromskiego ma zawsze jego twarz. #wspomnienie #bronisławpiekarski #przedwiosnie
Mimo okropnej pogody znalazła się garstka, któr Mimo okropnej pogody znalazła się garstka, która dotarła dziś na oprowadzanie po X Pawilonie. Pokazywałam i wystawę stałą i wystawy czasowe. Ekspozycja „Zima w PRL” to ciekawe doświadczenie jeśli idzie o rozmowy ze zwiedzającymi. Ludzie myślą, że pochodzący z 1951 roku plakat autorstwa Tadeusza Gronowskiego pt. „Szczęśliwego Nowego Roku 1952”, na którym jest choinka, a na niej zawieszone cyfry 6 to życzenia uczniom szóstek w dzienniku albo nawiązanie do Trzech Króli. Niestety… to propaganda wołająca: „Naprzód do walki o plan 6-letni!”. Zapraszam do X Pawilonu i przypominam. W najbliższy czwartek wernisaż wystawy „Wyzwolenie Warszawy”. #wystawa #zwiedzanie #oprowadzanie
Pod moim domem atak smoka. Może przeżyję. Besti Pod moim domem atak smoka. Może przeżyję. Bestia zdaje się być malutka… 🤪 #smoczek #smoczekwtrawie #zguba
W imieniu swoim jako kuratorki oraz Dyrekcji, Kole W imieniu swoim jako kuratorki oraz Dyrekcji, Koleżeństwa etc. 🟢zapraszam jutro na finisaż wystawy czasowej „Wiara i nadzieja na zesłaniu”. Ekspozycja została zorganizowana z okazji 85. rocznicy zsyłek Polaków po agresji ZSRR na ziemie polskie we wrześniu 1939 roku. Podzielona została ze względu na rodzaj prezentowanych obiektów na dwie części. Pierwsza pokazuje przedmioty używane lub wykonane przez zesłańców czy więźniów obozów NKWD, a mówiące o ich religijności. Druga to przedstawienia tejże religijności w sztuce, stworzonej przez tych, którzy przeżyli zesłania, a to czego byli świadkami zdecydowali się namalować. To ostatnia okazja, aby wziąć udział w moim kuratorskim oprowadzaniu! Jutro, czyli 10 stycznia 2025, (piątek), godz. 11.00 w Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej #finisaż #wystawa #MuzeumXPawilonu #XPawilon #oddziałMN #cytadelawarszawska #MuzeumNiepodległości #MN #muzn #wiarainadziejanazesłaniu
Wernisaż wystawy plakatów pt. „Zima w plakacie Wernisaż wystawy plakatów pt. „Zima w plakacie” był wczoraj… Ale jedna z czterech pór roku nadal ma szalik i będzie on jej towarzyszył przez cały czas… Wystawę polecam, nie tylko dlatego, że jestem autorką jednego z esejów w katalogu, ale też dlatego, że warto popatrzeć na plakaty z czasów, gdy zima ❄️ była zimą… ❄️ ⛸️⛄️🛷🧣#zimawplakacie #wystawa #xpawiloncytadeliwarszawskiej #xpawilon #muzeumxpawilonucytadeliwarszawskiej #muzeumxpawilonu #galeriaplakatu
Ostatni dzień urlopu to czas na ucztę. Pieczona Ostatni dzień urlopu to czas na ucztę. Pieczona kaczka z jabłkami wg mojego przepisu dochodzi w piekarniku. Takie zdjęcia w mediach społecznościowych nazywa się pornfood. Wydaje mi się, że w przypadku kompletnie gołego ptaka jest to bardzo porn… 🤪😂 Stąd pomysł, by to pokazać. Zwłaszcza, że jutro do pracy rodacy! 🤪😂 #kaczkazjabłkami #kaczkazjablkami #kaczkapieczona #koniecurlopu
Urlop się kończy. Nie wiem czy zdążę przed po Urlop się kończy. Nie wiem czy zdążę przed powrotem do pracy wydziergać tego jamnika, bo jeszcze „małe conieco” czytam i piszę, ale może… 🤔 Gdy zobaczyłam to w sklepie nie mogłam sobie odmówić. W mojej jamniczej kolekcji czegoś takiego jeszcze nie mam! #jamnik #szydelkowanie #szydełko #dzierganie #robotkireczne #robótkiręczne
Poszłam odwiedzić rodziców, a tu u ich sąsiadów z naprzeciwka taka przykrość. Złamał się ten piękny brzozowy krzyż. #cmentarzpowązkowski #barbarahorawianka #mieczyslawvoit
Dokładnie 120 lat temu urodziła się moja babcia Dokładnie 120 lat temu urodziła się moja babcia Janina z Adamskich Piekarska (1905-1974). W nieopublikowanej dotąd książce napisałam o niej m.in.: "Od małego uwielbiałam książki i domagałam się czytania. Najbardziej lubiłam, gdy czytała mi babcia Janka. Babcia czytała bezgłośnie i w ogóle bezgłośnie mówiła. Dawno, dawno temu, gdy nie było mnie jeszcze na świecie, przeszła operację usunięcia krtani. Wstawiono jej wtedy w szyję taką specjalną rurkę. Ja jednak rozumiałam wszystko, co babcia do mnie mówiła, i wszystko, co mi czytała, bo chyba sama czytałam z ruchu jej warg. W każdym razie dzięki temu, że babcia czytała, nie wydając żadnego głosu, ja poznałam literki. Gdy babcia Janka nie nadążała z czytaniem, zaczynałam czytać sama. (...) Podobno jak byłam bardzo, bardzo mała, to ją przedrzeźniałam. Chodziłam po domu kręcąc pupą i mówiłam „psz-psz”, czyli niby nic... Gdy mama się zorientowała, że to szydzenie z babci, była na mnie wściekła. Babcia wprost przeciwnie. Podobno była zachwycona. A gdy kiedyś próbowałam coś wymusić, rzucając się na podłogę, wrzeszcząc i tupiąc, ponoć spojrzała na mnie z dumą i powiedziała: – To ja! Ja w jej wieku! Potem się okazało, że mam po niej o wiele więcej cech. Między innymi (...) zeza i okulary". W tym roku mija też 120 rocznica rewolucji 1905 roku. Pradziadka (jej taty) koledzy - Mieczysław Wyszomirski i Karol Szonert zginęli w trakcie pochodu pierwszomajowego. Pradziadek nie zginął dzięki... babci, która miała dopiero 4 miesiące i prababcia błagała, by nie szedł z kolegami i nie zostawiał jej samej w domu z małym dzieckiem. Na zdjęciu babcia Janka u I komunii świętej. Co ciekawe jej mama, a moja prababcia Karolcia (mam po niej drugie imię) z Przybytkowskich była ewangeliczką. Katolikiem był pradziadek Antoni Adamski. Babcia była jego jedynym dzieckiem. Listy pradziadka były kanwą do monodramu mojego męża zatytułowanego "Listy do Skręcipitki", którego premiera miała miejsce w 2013 roku. Babcię pamiętam, ale wszystko co wiem o jej rodzicach wiem z listów, dokumentów i wspomnień. Dzięki temu wiem, ile jej i ich jest we mnie... #wspomnienia #jedynaczkazprl #babcia #rocznica #120rocznica #listydoskrecipitki
Sylwester z „Chińczykiem” to rozrywka zdrowa Sylwester z „Chińczykiem” to rozrywka zdrowa i tania. 🤪 #Chińczyk #chinczyk #gra #sylwester #graplanszowa
Sylwester to nie zawsze była zabawa… „Wiesz, Sylwester to nie zawsze była zabawa… „Wiesz, w noc sylwestrową z czterdziestego drugiego na czterdziesty trzeci, partyzanci wysadzili w powietrze most kolejowy w Ruskich Piaskach. Gestapo skądeś się dowiedziało, że niektórzy z tych partyzantów pochodzili ze wsi Wierzba. Wydali więc rozkaz żandarmom, żeby w ciągu godziny wystrzelali ludzi w Wierzbie tylu ilu się da. Wtedy Niemcy doszli aż do połowy wioski przez tą godzinę i wszystkich rozstrzelali. Kto gdzieś był dalej, albo poza domem to tylko ci ocaleli, albo jak się który dobrze schował. Bo wszędzie oni szukali i w oborach, pod żłobem u bydła i w sianie. W sianie to potrafili przebijać. Byli naszykowani. Mieli, jak ludzie mówili, takie jakby dzidy, szpikulce. Jak gdzieś natrafili w sianie na człowieka to przebili. Spalili też szereg zabudowań. Tak oni się zwijali, no gdzie popadli w obejściu nie w obejściu w domu to od razu bez dyskusji strzelali. Nie stawiali nawet pod ścianą. Było dużo pomordowanych. Z tamtych dni pozostał jeden chłopiec, który był mały. Zaraz… urodził się w tysiąc dziewięćset czterdziestym, to miał wtedy trzy lata. Schował się pod sofką, czy pod łóżko ze strachu. Rodziców jego i rodzeństwo zastali w domu i zastrzelili, tak że on sam został świadkiem tych dziejów, Nazywa się Tadeusz Molas. Razem do szkoły z nim chodziłem. Teraz to już w tej chwili jest żonaty i ma troje dzieci. Został na tej krwawej ojcowiźnie i prowadzi gospodarstwo rolne. U nas w gminie jest tak zwana Księga Żałoby Gminy Stary Zamość. Figurują na niej nazwiska wszystkich poległych i zamordowanych z całej gminy ze wszystkich wsi. Dwieście czterdzieści sześć nazwisk. Poznałeś kiedyś u nas we wsi Pana Wacława Nowosada. Te Molasy, to była jakaś jego rodzina. On tego razu był w mundurze, jako partyzant. Jak mi opowiadał przyszedł w mundurze z lasu, jeszcze się nie rozebrał. Niemcy go zobaczyli na Wierzbie. Dał wtedy w porę dęba między drzewami. Strzelali za nim, ale udało mu się uciec na Chomęciska. Równy facet, pomagał mi nieraz”. Fragment opowieści Stryja Janka opublikowanej w napisanej przeze mnie do spółki z Tatą książce „Syn dwóch matek”. #syndwochmatek #historia #wspomnienia #jantchorz #jantchórz #zamojszczyzna
Azaliż oczekujcie drodzy Państwo felietonu na te Azaliż oczekujcie drodzy Państwo felietonu na ten temat. „Szkielet w domu” już przeczytałam. Przede mną lektura pozostałych kryminalnych powieści. Większość z nich została dopiero niedawno po raz pierwszy opublikowana jako książki… Wcześniej czytelnicy czytali je w odcinkach w różnych czasopismach. Kryminały z dziewiętnastego wieku to nie tylko Edgar Allan Poe czy Artur Conan Doyle. To także Walery Przyborowski - pisarz, historyk, powstaniec. Cudze chwalicie - swego nie znacie! Ja zgłębiam! #starekryminały #waleryprzyborowski
„Sprawa Witosa” to bardzo ciekawa książka z „Sprawa Witosa” to bardzo ciekawa książka z punktu widzenia genealogii i archiwistyki domowej. Jak odkrycie domowych zapisków przodka demaskuje czyjeś wspomnienia. Krótka książka. Wyczerpujące przypisy. Mrówcza praca autora. #wincentywitos #rafałskąpski #rafalskapski #archiwadomowe #sprawawitosa
Mam urlop do 6 stycznia. Niby tylko 5 dni, ale z p Mam urlop do 6 stycznia. Niby tylko 5 dni, ale z przerwami świątecznymi zrobiło się więcej, bo ponad 2 tygodnie. Postanowiłam nie tylko nadrobić sprawy studenckie, czyli siąść do pisania pracy na studia podyplomowe, ale też dużo spać, czytać, oglądać filmy, a także spacerować. Dziś tylko spacer mi się nie udał. O przeczytanym kryminale Walerego Przyborowskiego na pewno napiszę felieton. „Szkielet w domu” ukazywał się w odcinkach w roku 1887 w Gazecie Kieleckiej. Jako książka został opublikowany dopiero w roku… 2016 i to jest właśnie to wydanie. Pierwsza polska powieść, w której zastosowano suspens. Ale warto w niej zwrócić uwagę nie tylko na intrygę i wątek kryminalny, lecz także na stosunek autora do kobiet. Otóż narrator pierwszoosobowy (jeden z wielu) informuje, że: „Kobietę uważałem za narzędzie rozkoszy, nic więcej, i za całkiem niepotrzebny sprzęt w życiu mężczyzny, który czegoś chce w świecie dokonać”. Toż to dziewiętnastowieczny mizoginizm w pełnym rozkwicie! 😂 #odpoczynek #czytanie #lektura #waleryprzyborowski #szkieletwdomu
Do mojej kolekcji jamników dostałam od moich dzi Do mojej kolekcji jamników dostałam od moich dzieci jamnika z cyklu „zrób to sam”. No to w pierwszy dzień świąt przysiadłam i zrobiłam… #jamnik #haftkrzyżykowy #haftkrzyzykowy #wyszywanka
Mikołaj był. Wręczył m.in. jednoczęściowe pi Mikołaj był. Wręczył m.in. jednoczęściowe piżamy. #mikołaj #mikolaj #gwiazdka #choinka #bożenarodzenie #bozenarodzenie #prezenty #xmas #christmas
80 lat temu mój Tata spędzał Wigilię w Często 80 lat temu mój Tata spędzał Wigilię w Częstochowie, gdzie rodzina znalazła schronienie po wygnaniu z Warszawy po upadku Powstania Warszawskiego. Jak to opisał? "Święta bez choinki to nie święta, więc ojciec kupił choinkę. Była taka nędzna jak nasza ówczesna egzystencja — ale była. Na wigilii powinni być również i goście. I była pani Karnawalska. W dalszym ciągu nie miała żadnych wiadomości o mężu. Na stole było ubogo, ale było. Babcia wystała gdzieś w kolejce trochę śledzi i koniny. Mama upiekła jakiś placek i zasiedliśmy do wigilijnego stołu. Mimo uzasadnionego smutku obyło się bez płaczu. Życzenia dotyczyły jednego — rychłego ruszenia frontu, zakończenia wojny i powrotu bliskich. Myślami byliśmy ze wszystkimi przyjaciółmi i znajomymi, nie istniał bowiem wówczas podział na bliższych i dalszych. Wszyscy byli jednakowo bliscy. W wigilii uczestniczyło nas dziewięcioro: dziadek, obydwie babcie, ojciec, mama, pani Klaudia, Janek, ja i Bronek. Normalnych nakryć też było dziewięć. Bronek miał własne nakrycie: butelkę ze smoczkiem. Dziewiąte nakrycie było puste — czekało na Antka. Jak zwykle podczas wigilii nie obyło się bez wspomnień. Ojciec skierował je na odległe lata swego dzieciństwa w Rosji, powrotu do kraju, bliskiego sąsiedztwa po powrocie z państwem Karnawalskimi, gdy zamieszkiwali w Warszawie na Długiej pod numerem hipotecznym 501, w Pasażu Simonsa. Nie wiedzieliśmy wówczas, że Pasaż Simonsa był redutą, na której walczył Antek". Antek już wtedy nie żył. Zginął 7 września 1944 roku. A Panią Karnawalską poznałam osobiście i nawet wykorzystałam to nazwisko w jednej ze swoich powieści. Z uczestników tej Wigilii dziś żyje jeszcze tylko stryj Janek. Wszystkim czytelnikom życzę Wesołych Świąt. Oby wojna nigdy nie przyszła do naszego kraju. Oby ta za wschodnią granicą skończyła się jak najszybciej podobnie jak poprzednia klęską agresora. #wigilia #wspomnienia #takzapamietalem #maciejpiekarski
Jutro jeszcze można kupić prezenty. Najlepszym z Jutro jeszcze można kupić prezenty. Najlepszym zawsze jest książka. Ja kupiłam na prezenty kilka publikacji. A jaką książkę dał mój tata w 1951 roku na Gwiazdkę młodszemu o 12 lat bratu? #pyzanastarymmiescie #hannajanuszewska #dawnyprezentgwiazdkowy
Porządki przedświąteczne. Przy okazji znalazła Porządki przedświąteczne. Przy okazji znalazłam. Historia autografu Stanisława Lema jest taka, że kolega jechał przeprowadzić wywiad z autorem, nie miał tej książki i nie chciał jej sobie kupić, bo szkoda mu było pieniędzy. Poprosił, bym mu pożyczyła, a odda z autografem. Oddał. #stanislawlem #stanisławlem #bombamegabitowa #ksiazkazautografem #książkazautografem
Obejrzałam dokument o tym co działo się w TVP z Obejrzałam dokument o tym co działo się w TVP za poprzedniej władzy. Chciałam tylko napisać, że mam wszystkie SMS-y, a także wiadomości wysłane za pomocą messengera, które dostałam po opublikowaniu przeze mnie listu otwartego do Prezesa Jacka Kurskiego. W tym o treści: „oby ci dziecko zdechło” oraz kilka innych… Nic z nimi nie zrobiłam. Po prostu je mam, by pamiętać… #tvp #dobrazmiana
Wczytaj więcej... Obserwuj na Instagramie

Facebook!

Facebook

Kalendarium

styczeń 2025
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  
« sie    
Copyright © 2025 W świecie absurdów
Design by ThemesDNA.com
Ta strona internetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim można indywidualnie dostosować stronę do potrzeb czytelnika. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. AkceptujOdrzuć Read More
Privacy & Cookies Policy

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Non-necessary
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
SAVE & ACCEPT