Bajeczka o Innocentym

Spread the love

Mijają dwa miesiące od chwili, gdy Onet ogłosił koniec portalu blog.pl. Argumentami, które wysunęli specjaliści broniący decyzji Onetu było to, że „blogosfera się wypaliła”, czyli mniej ludzi czyta blogi, a w internecie królują Facebook i Twitter. Ponieważ nie jestem analitykiem internetowego rynku, więc przyjęłam to do wiadomości, choć widziałam na platformie blogi, które miały ponad 13 milionów odwiedzin. Było jednak pewne „ale”. Od samego początku zaczęły do mnie spływać oferty, bym swój blog przeniosła na inne portale. Przy czym żadna z oferowanych mi platform nie była, w przeciwieństwie do blog.pl, darmowa. Na dodatek tego typu reklamy pojawiły się na samej stronie blog.pl. Oczywiście każdy ma prawo wykupić reklamę, ale… fakt, że te konkretne reklamy pojawiły się nagle i w tym momencie w połączeniu z zalewem propozycji przeniesienia bloga na różne platformy sprawił, że zaczęłam zastanawiać się, czy nie chodziło o pieniądze?

Z drugiej strony przecież portal mógł wprowadzić odpłatność za utrzymanie bloga. Czemu tego nie zrobił? Dziś zajrzałam na platformę, by sprawdzić, ile tak naprawdę jest na niej blogów? Wyszło, że prawie 8 milionów. I tak się zastanawiam. Czy gdyby wprowadzić odpłatność miesięcznie 1 złoty za każdy blog to nawet przy założeniu, że połowa zrezygnuje i zlikwiduje blog nie starczyłoby pieniędzy na utrzymanie tego wszystkiego? Ale może ja się nie znam. Ekonomistą nie jestem. Rozumuję prosto. Wyznaję też zasadę po co niszczyć, skoro można zachować? Ja, rzecz jasna przeniosłam blog na swoją platformę tworząc do swojej strony autorskiej subdomenę na bloga, czyli blog.piekarska.com.pl, ale może nie każdego stać na to, by blogować za minimum ponad 100 złotych rocznie.

Niesamowite jest też dla mnie to, że wielka firma jaką jest Onet, przez ostatnie miesiące zupełnie sobie odpuściła dbanie o likwidowaną przestrzeń, jakby informacja, że blog.pl kończy działalność zwalniała ich ze wszystkiego. Oto od wielu tygodni pojawiła się na blog.pl masa blogów spamerskich (patrz oba zdjęcia), bo ktoś postanowił wykorzystać, że platforma się zamyka, ale jeszcze korzystając z automatów do rozsiewania spamu wrzucić na jej serwery swoje informacje. Cóż… jak mówi stara bajeczka o Innocentym: „ino centy się teraz liczą”. Co tam złotówki.

Author: Małgorzata Karolina Piekarska

Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka, dziennikarka i muzealniczka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...